Wypadek w Myszewie [AKTUALIZACJA]. Kierująca samochodem była pijana

Policja informuje, że fordem focusem kierowała 28-letnia mieszkanka powiatu łomżyńskiego. Prawdopodobnie nie dostosowała prędkości do panujących warunków na drodze, na łuku drogi straciła panowanie nad autem i uderzyła w drzewo. Ale jest coś jeszcze...

- 28-latka kierowała samochodem, będąc w stanie nietrzeźwości. Miała ponad promil alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali jej prawo jazdy - wyjaśnia post. Klaudia Piór, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

Za jazdę samochodem po pijanemu oraz spowodowanie wypadku kobiecie grozi kara do 2 lat więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów.

Jak się dowiedzieliśmy w malborskiej straży pożarnej, ford focus po godz. 8.30 wypadł na łuku drogi, uderzył w drzewo i dachował. Gdy nadjechały służby ratownicze, zastały auto leżące na dachu na środku jezdni.

- Po dojeździe naszych zastępów poszkodowani byli już pod opieką dwóch zespołów ratownictwa medycznego. Policja też była na miejscu - mówi dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Malborku.

Ranni zostali dwaj mieszkańcy gminy Nowy Staw w wieku 23 i 28 lat oraz 28-letnia kobieta. Jeden z mężczyzn, z najpoważniejszymi obrażeniami, został zabrany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala specjalistycznego. Pozostałą dwójkę poszkodowanych do szpitala przewiozły karetki malborskiego pogotowia.

Jak usłyszeliśmy od straży pożarnej, droga rano była zmrożona po nocnym przymrozku. Hipotetycznie niedostosowanie prędkości do warunków panujących na jezdni mogło być jedną z przyczyn wypadku, ale dokładnie będzie to sprawdzała policja.

Ze strony straży pożarnej na miejscu działały dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP oraz zastęp OSP Myszewo. Strażacy-ochotnicy, po zakończeniu pracy policji, pomogli załadować samochód na lawetę i posprzątali jezdnię z resztek powypadkowych. Droga była całkowicie przejezdna przed godz. 12.