Drewniany, zabytkowy dom pochodzący z końca XVIII wieku spłonął w nocy z 8 na 9 marca 2014 roku. Najbardziej ucierpiały dach i podcień. Przez wiele miesięcy remont stał pod znakiem zapytania. Zabytek jest bowiem własnością prywatną, a koszt odbudowy przerasta możliwości właścicieli.
ZOBACZ TEŻ: Pożar domu podcieniowiego w Złotowie [ZDJĘCIA]
Teraz jednak pojawiła się nadzieja, że dom w przyszłości odzyska blask. Rozpoczęły się pierwsze prace remontowe. Nadzór nad odbudową sprawuje Filip Gawliński, historyk sztuki i specjalista w zakresie renowacji zabytków. Przygotował projekt remontu, ale dwukrotnie wnioski składane do konkursów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przepadały. Za trzecim podejściem udało się niemalże „wyszarpać” 600 tys. zł na pierwszy etap prac, związany z odtworzeniem więźby dachowej.
- Wcześniej wnioski uzyskiwały niską punktację ze względu na tzw. składnik merytoryczny, czyli wartość historyczną obiektu. Jednak tutaj powstawał dysonans, bo w tym samym czasie domy podcieniowe z powiatu nowodworskiego otrzymywały i nadal otrzymują pieniądze. To był głównyt argument, którego używaliśmy, składając odwołania - mówi Filip Gawliński.
Dotację udało się zdobyć dzięki temu, że w tegorocznym programie ministerstwa na remonty zabytków pojawiły się oszczędności. Wynikły z faktu, że część inwestorów zrezygnowała z realizacji projektu i dofinansowania.
Filip Gawliński będzie zgłaszał kolejne wnioski o dotację do ministerstwa oraz Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. Drugi etap prac obejme remont podcienia i wnętrz, a trzecim będą prace wykończeniowe. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w 2017 roku budynek ma być zakończony i udostępniony do zamieszkania.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?