46-letni mężczyzna śmiertelnie zatruł się tlenkiem węgla w październiku ub. roku w jednym z budynków przy ul. Jagiellońskiej. Blisko rok trwało śledztwo, które ostatecznie skończyło się postawieniem zarzutów dwóm współpracującym mistrzom kominiarskim.
Zdaniem prokuratury, kominiarze, odpowiedzialni za coroczne przeglądy przewodów kominowych, przez trzy lata narażali na niebezpieczeństwo rodzinę z trójką małych dzieci mieszkającą w budynku Malborskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Aż w końcu doszło do tragedii: 46-letni mężczyzna zmarł w wannie 18 października ub. roku.
Przeczytaj też: Śmiertelne zatrucie czadem w Malborku
Na tragiczny wypadek mogło się złożyć kilka przyczyn (na co wskazał biegły powołany przez prokuraturę), ale według śledczych decydujące znaczenie miały - rzekome - zaniedbania podczas corocznych przeglądów, które powinny wykazać nieprawidłowości, a tak się nie stało.
Obaj kominiarze twierdzą, że są niewinni. Na pierwszej rozprawie podczas procesu, który zaczął się w sądzie w Malborku, obaj oskarżeni nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w piątkowym (11 października) papierowym wydaniu "Dziennika Malborskiego".
Ze względu na swoje właściwości tlenek węgla - jako gaz bezwonny i bezbarwny - jest nazywany cichym zabójcą. O tym, co zrobić, aby uniknąć zaczadzenia, możesz przeczytać na stronie malborskiej straży pożarnej.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?