Jeżeli siatkarze Juranda Malbork nadal będą sobie tak radzić w mistrzostwach Pomorza kadetów, jak w pierwszym turnieju finałowym, to powinni obronić tytuł sprzed roku. W zawodach, które odbyły się w Cewicach w powiecie lęborskim, oddali rywalom tylko jednego seta.
O prymat w naszym województwie oprócz malborczyków walczą GTS Gdańsk, SPS Lębork i Jantar Pruszcz Gdański. Mistrz zostanie wyłoniony po trzech turniejach. W Cewicach Jurand poczynał sobie bardzo dobrze, udowadniając, że na Pomorzu trzeba się z nim liczyć. Pokonał GTS 3:0 (25:17, 25:21, 25:23), wygrał z Jantarem także 3:0 (25:19, 25:9, 25:11), a z gospodarzami, SPS Lębork, uporał się w stosunku 3:1 (25:18, 25:20, 20:25, 25:17).
Trener malborczyków nie tryskał wielką radością po tym turnieju.
- To jest siatkówka, sport i wszystko może się zdarzyć. Nie ma faworytów - mówi Walentyn Stopow. - O końcowym wyniku będzie można powiedzieć za dwa tygodnie, gdy skończą się zmagania. Nasza organizacja gry wystarczyła na tych przeciwników, ale jeśli chcemy osiągnąć coś więcej, to musimy w następnym turnieju zagrać lepiej.
W piątek w Gdańsku odbędzie się druga faza mistrzostw. Natomiast gospodarzem ostatniego, trzeciego turnieju będzie Jurand.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
