Jurand będzie gospodarzem jednego z ćwierćfinałów mistrzostw kraju. Baraż okazał się zupełnie zbędny

Malbork będzie za tydzień areną siatkarskiego turnieju ćwierćfinałowego mistrzostw Polski juniorów. Gospodarze zawodów - UMKS Jurand Malbork - zmierzą się w nim z mistrzem województwa zachodniopomorskiego i wicemistrzami woj. wielkopolskiego oraz kujawsko-pomorskiego. Stawką gier będzie awans do półfinału MP.

Gospodarza turnieju ćwierćfinałowego miał wyłonić mecz barażowy pomiędzy malborczykami, którzy są mistrzami Pomorza, a drużyną GTS Gdańsk - wicemistrzami województwa. Spotkanie nie doszło do skutku, bo okazało się, że gdańszczanie nie byli uprawnieni do takiej konfrontacji. Przepisy preferowały Gdańsk, który miał w swoim składzie zawodnika biorącego udział w tzw. turnieju nadziei olimpijskich. To, mimo gorszego miejsca na finiszu rozgrywek wojewódzkich, dawało GTS prawo walki w barażu o organizację jednego z ćwierćfinałów MP. Jednak wspomniany siatkarz grał w turnieju w barwach innego zespołu, z którego potem trafił do kadry GTS. Tym samym UMKS Jurand jako najlepsza drużyna na Pomorzu została automatycznie gospodarzem ćwierćfinału.

Pomimo odwołania pojedynku z GTS Gdańsk, malborczycy nie narzekali na brak zajęć. Zagrali towarzysko z UKS Jantar Pruszcz Gdański.

- Mieliśmy spotkać się z tym zespołem po meczu z GTS, ale skoro pojedynek został odwołany, to przyspieszyliśmy termin sparingu z zespołem z Pruszcza - wyjaśnia trener Mariusz Świst. - W tym spotkaniu zagrali wszyscy zawodnicy. W pierwszych dwóch setach wystawiłem pierwszą szóstkę, a w pozostałych trzech zagrali rezerwowi.

Pierwsze dwa sety zakończyły się gładkimi zwycięstwami malborczyków 25:14 i 25:15. Trzecią odsłonę wygrali goście 25:23. Drugi skład Juranda wziął się jednak później do pracy i wygrał dwie kolejne partie do 19 i 20 punktów.

W piątek juniorzy UMKS zagrają w turnieju w Olsztynie. Będzie to ostatnie przetarcie przed walką o półfinał MP.