Jurand jak burza

Drużyna młodzików Juranda Malbork zakwalifikowała się do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Awans zapewniła sobie podczas trzeciego finałowego turnieju z udziałem najlepszych zespołów województwa pomorskiego.

Zmierzyła się z ekipami: Stoczniowca Gdańsk, Pogoni Irydy Lębork oraz Ambera Starogard Gdański. Zmagania odbyły się w Cewicach, niedaleko Lęborka.
Jurand grał w składzie: Tomasz Stopow, Wojciech Stopow, Michał Gradzik, Bartosz Przybylski, Piotr Siuciak, Damian Majorkowski, Filip Zelmański, Wojciech Elminowski, Tomasz Dąbrowski, Tomasz Olejnik, Paweł Jaworski i Cezary Głowacki.

Podopieczni trenera Walentyna Stopowa przeszli przez wszystkie pojedynki jak burza, nie dając przeciwnikom szansy. Nie zmęczył ich nawet blisko 14-godzinny pobyt poza domem.
W pierwszym meczu Jurand wygrał z Pogonią Lębork 2:0 (25:19, 25:18), w drugim ze Stoczniowcem Gdańsk 2:0 (25:11, 25:19) i w trzecim z Amberem Starogard Gd. 2:0 (25:13, 25:19).
- Byliśmy dobrze przygotowani, a chłopcy mieli świadomość, że to ważne mecze i aby awansować, musimy je wygrać - mówi W. Stopow. - Jestem z nich zadowolony, bo ładnie grali. Na szczególne wyróżnienie zasłużyli: Bartek Przybylski, Damian Majorkowski i Wojtek Stopow.

Dzięki takim wynikom po trzech turniejach Jurand na swoim koncie miał 17 pkt, co dało mu pierwsze miejsce. Drugie z 15 pkt wywalczył Stoczniowiec, który również awansował do ćwierćfinału MP. Natomiast trzecią pozycję zajęła Pogoń, a czwartą Amber - po 11 pkt.
Mecze ćwierćfinałowe odbędą się w dniach 20-21 marca w Malborku. Na boisku, oprócz Juranda, zobaczymy trzy zespoły: Maraton Świnoujście z woj. zachodniopomorskiego, Budowlanych Poznań z woj. wielkopolskiego i ekipę Nakła nad Notecią - woj. kujawsko-pomorskie.

Dwie najlepsze drużyny zakwalifikują się do dalszych rozgrywek.
- Teraz to już nie będzie łatwo. Szansę awansu do półfinałów oceniam na 60 procent. Na pewno awans do ćwierćfinału to sukces, ale dopiero w konfrontacji z drużynami z innych województw okaże się, jaka jest naprawdę siła naszego zespołu - dodaje W. Stopow.