Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kadeci UMKS Jurand awansowali do finału mistrzostw Polski

Jacek Skrobisz
W drodze do finału mistrzostw Polski kadeci malborskiego Juranda wygrali 16 meczów. FOT. ALEKSANDER WINTER
W drodze do finału mistrzostw Polski kadeci malborskiego Juranda wygrali 16 meczów. FOT. ALEKSANDER WINTER
Siatkarze UMKS Jurand Malbork awansowali do finału mistrzostw Polski kadetów. Znaleźli się w ósemce najlepszych klubów w kraju i za niecałe dwa tygodnie rozpoczną walkę o medale.

Siatkarze UMKS Jurand Malbork awansowali do finału mistrzostw Polski kadetów. Znaleźli się w ósemce najlepszych klubów w kraju i za niecałe dwa tygodnie rozpoczną walkę o medale.

Malborczycy po raz kolejny pokazali klasę i z kompletem zwycięstw zajęli pierwsze miejsce w swojej grupie półfinałowej mistrzostw Polski. Podczas turnieju w Rzeszowie zmierzyli się z Resovią Rzeszów, Gwardią Zielona Góra i Metrem Warszawa.

Kadeci Juranda jechali na południe pociągiem przez dziewięć godzin. Po przyjeździe był czas tylko na odprawę i sen. Następnego dnia siatkarze przystąpili do rywalizacji.

- Po meczu otwarcia, w którym gospodarze dość niespodziewanie przegrali z Gwardią Zielona Góra, na boisku pojawiliśmy się my - opowiada Walentyn Stopow, trener Juranda. - Naszym pierwszym przeciwnikiem było Metro Warszawa. Pierwszego seta wygraliśmy 27:25, dzięki temu spotkanie ułożyło się po naszej myśli i później poszło łatwiej. Spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem 3:0. Nasi przeciwnicy byli zszokowani, że przyjechali jacyś chłopcy z Malborka i ograli warszawiaków.

Dzięki tej wygranej kadeci Juranda byli już jedną nogą w finale. Do końcowego sukcesu wystarczało im jeszcze jedno zwycięstwo. W drugim dniu zawodów siatkarze z Malborka spotkali się z Gwardią Zielona Góra. To był mecz o pierwsze miejsce w grupie, bo oba zespoły miały już na koncie po jednym zwycięstwie. Jak się okazało, malborczycy znów nie oddali seta rywalom, wygrywając: 25:12, 27:25, 25:22.

- Chłopcy byli dobrze zmotywowani - opowiada Stopow. - Wynikowo wygląda to na łatwy mecz, ale tak nie było. Trzeba było wyjść na boisko, opanować stres i zagrać na miarę swoich możliwości, a czasem nawet lepiej.

Pobyt w Rzeszowie składał się z posiłków, rozruchów, odpraw i meczów. W ostatnim dniu Jurand zmierzył się z drużyną gospodarzy, ale była to tylko formalność.

- Trudno było zmobilizować zawodników do pełnej koncentracji, gdy się wie, że awans jest już zapewniony - mówi Stopow. - Mogliśmy nawet przegrać 0:3, a i tak niewiele by to zmieniło. W każdym bądź razie wygraliśmy, ale już 3:1.

Z rzeszowskiej grupy do finału awansowało także Metro Warszawa, które po porażce z Jurandem wygrało dwa pozostałe spotkania.

Z innychy turniejów półfinałowych do finału awansowały też drużyny: UKS Kęczanin Kęty, AZS UWM I Olsztyn, Delic Pol Norwid Częstochowa, KS Joker Piła, EKS Skra Bełchatów i UKKS MOS Wola Warszawa.
Po zamknięciu tego wydania gazety zapadła decyzja, w którym mieście odbędzie się turniej finałowy. Do konkursu mogli stanąć wszyscy finaliści. Szacuje się, że koszt organizacji takiej imprezy to ok. 25 tysięcy złotych. Malborski klub zapowiedział, że będzie się starał o organizację finału mistrzostw Polski w grodzie nad Nogatem. Na przeszkodzie mógł stanąć fakt, że przed dwoma laty były tu już organizowane MP młodzików, w których zawodnicy UMKS Jurand zajęli czwarte miejsce. Ówcześni młodzicy będą chcieli poprawić swój wynik w kategorii kadetów.

- Zawsze powtarzam, że to jest tylko sport - mówi Stopow. - Każda drużyna zagra w finale z myślą o zwycięstwie. My na pewno się nie poddamy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto