Kolejne spotkanie z kandydatem KO na burmistrza Malborka. Dariusz Rowiński rozpoczął cykl rozmów w dzielnicach

Dariusz Rowiński, 57-letni nauczyciel wf., były dyrektor Gimnazjum nr 3, obecnie radny miejski (przewodniczący Komisji Rewizyjnej), podczas spotkania w siedzibie Akademii Nauczania na Wielbarku najpierw przypomniał założenia swojego programu wyborczego. Główne propozycje to:

• rozsądne gospodarowanie środkami finansowymi;
• budowa hali widowiskowo-sportowej w Kałdowie (na działce przy ul. Głównej);
• stworzenie przejrzystej listy inwestycji miejskich przy udziale mieszkańców;
• zmiany w Malborskiej Karcie Mieszkańca, m.in. darmowa komunikacja miejska tylko dla mieszkańców na tej podstawie i preferencje w parkowaniu na miejskich parkingach;
• lobbowanie w sprawie obwodnicy Malborka;
• połączenie ulicy Jagiellońskiej z ul. Konopnickiej przez ulicę Targową i Kanał Juranda oraz budowa rond na Konopnickiej (skrzyżowania z Kotarbińskiego i Michałowskiego);
• wyprawka 1600 zł dla noworodka (tylko dla mieszkańców Malborka);
• ład i porządek w mieście.

- Dlaczego zaczynamy od rozsądnego gospodarowania środkami finansowymi? Dlatego że za każdym razem pojawia się pytanie: „A skąd na to weźmiecie?” Chociaż w tym wszystkim nie pieniądze są najważniejsze. Potencjał jest w ludziach. Mamy całą rzeszę urzędników przygotowanych, by pełnić swoje funkcje, również by pozyskiwać środki. Według mnie, potrzeba im tylko kogoś, kto ich poprowadzi – mówił Dariusz Rowiński.

Jak dodał kandydat, to tylko główne założenia, bo pomysłów jest znacznie więcej.

CZYTAJ TEŻ: Otwarte spotkanie z Dariuszem Rowińskim, kandydatem KO na burmistrza Malborka

Skoro spotkanie odbyło się na Wielbarku, nie mogło zabraknąć spraw tej dzielnicy. Zwrócono uwagę na zbyt małą liczbę koszy na śmieci, ławek na ulicach, problemy z odśnieżaniem ulic tej zimy (za co dostało się miejskiej spółce ZGKiM i burmistrzowi) i brak podstawowej infrastruktury. W ostatnich miesiącach, m.in. za sprawą pierwszego obywatelskiego projektu uchwały, było głośno o braku kanalizacji deszczowej na „osiedlu morskim”. Obecnie miasto jest w trakcie przygotowywania dokumentacji projektowej, ale nie wiadomo, kiedy nastąpi realizacja inwestycji.

Ktoś kiedyś powiedział tak, że to, co od was wzięli za te działki, powinno być wrzucone w infrastrukturę, a zyskiem powinien być podatek od nieruchomości. A wzięto pieniądze i zostały przejedzone na inne rzeczy. Ale to jest historycznie, 33 lata, ekipa (rządząca w mieście – dop. red.) zmieniała się chyba pięć razy – mówił Dariusz Rowiński.

Jedna z mieszkanek zgłosiła też kwestię sieci światłowodowej, która jest budowana na Wielbarku przez firmę zewnętrzną, ale inwestycja nie objęła wszystkich ulic.
- My od czterech lat z niepełnosprawnym synem walczymy o internet. Nawet nie jesteśmy na mapie, a mieszkamy na Polnej – mówiła Małgorzata Sobczak, kandydująca z KO do Rady Miasta w okręgu nr 3.

Radny Jacek Markowski, „jedynka” w tym okręgu, wyjaśnił, że mieszkańcy dzielnicy zgłaszają się do niego w tej sprawie.

- Potwierdza się to, że nie ma pomysłu, nie ma wizji na miasto. Zrobiono projekty, których ktoś nie sprawdził i ominięto ulice, mimo że jest to pod jednym areałem, gdzie można by było to wszystko zrobić. Cały czas mówimy o tym, że dzisiaj w mieście zamiast zarządzania, zamiast dbania o nasze interesy, chodzi się tylko wyłącznie ściskając dłonie. A chodzi o to, żeby zarządzać, żeby żyć tym, żeby być dla mieszkańców. Nie tylko, żeby się spotykać z mieszkańcami, ale żeby działać na ich korzyść, załatwiać ich problemy, żeby się w mieście lepiej żyło – mówił radny Markowski, obiecując, że złoży interpelację w sprawie światłowodu.

Ze spraw, którymi żyje miasto, Dariusz Rowiński zdał uczestnikom relację z pracy 3-osobowego zespołu kontrolnego, który pod jego kierunkiem badał wydatkowanie przez miasto ok. 8,5 mln zł na plac zabaw nad Nogatem. Wniosek o wysłanie sprawy do CBA ostatecznie nie trafi pod obrady Rady Miasta, ponieważ podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej projekt uchwały nie uzyskał większości.

W kontekście miejskich pieniędzy, ale tym razem wpływów do budżetu, powrócił też temat z drugiego brzegu Nogatu, czyli „interesu”, którego miasto nie zrobiło, wydzierżawiając w ub. roku prywatnemu podmiotowi trzy parkingi sezonowe w Kałdowie - uzyskało dużo mniejsze pieniądze, niż zakładano. W tym wątku mieszkańcy zwrócili uwagę, że nie zadbano też o tak podstawowe rzeczy, jak toalety przenośne dla użytkowników i odpowiedniej wielkości kosze na śmieci, przez co parkingi stały się antywizytówką w oczach turystów z różnych stron świata.

Kandydat KO ponownie zwrócił także uwagę na problem z niespinającym się systemem śmieciowym, przez co z budżetu miasta trzeba dokładać setki tysięcy złotych, "już nawet do miliona" rocznie do usługi odbioru i utylizacji odpadów komunalnych.

Podczas wtorkowego spotkania wybrzmiała ocena obecnych władz miasta okiem przedstawicieli KO. Burmistrzowi Markowi Charzewskiemu dostało się, że „tylko zapisuje w magicznym notesie i nic z tego wynika”, ale Dariusz Rowiński stwierdził również, że brakuje rozmów z władzami ościennych gmin w kwestiach inwestycji i rozwiązywania problemów, choćby bezdomnych zwierząt spoza miasta trafiających pod opiekę stowarzyszenia Reks.

Trzeba po prostu pojechać i z tymi ludźmi rozmawiać. Gdybyśmy tak robili, to bylibyśmy na wyższym poziomie – mówił Dariusz Rowiński. - Trzeba rozmawiać np. z Nowym Stawem, gminą wiejską Malbork, które muszą być naszymi naturalnymi partnerami. Bez szukania wspólnych rozwiązań daleko sami nie zajedziemy, nie będzie przeskoku na kolejny etap.

Pojawiła się też ocena Rady Miasta.

- Problem jest w tym, jak mieszkańcy Malborka wybierają sobie radnych. Jeden z panów wspomniał: „Nieważne, lubię, nie lubię. Ważne, aby kobieta czy chłop był merytoryczny, wiedział, o czym mówi”. U nas niestety jest na odwrót, bo do Rady Miasta wybiera się na zasadzie, czy kogoś lubię, czy kogoś nie lubię. W żaden sposób to nie idzie w parze z tym, że ten, kogo wybraliście, ma jakąkolwiek już nie mówię, że wiedzę, ale opinię. Oni (w domyśle radni popierający burmistrza – red.) patrzą, co robi „przewodnik stada”: jak nie podnosi ręki, to nie podnoszą; jak podnosi, to podnoszą – mówił Dariusz Rowiński.

Dlaczego mieszkańcy mają głosować na przedstawicieli KO do władz miasta?

- To nie jest sam Rowiński. Za mną naprawdę stoi duża grupa osób, która ma ogromny potencjał w tym, co jest w głowie, i w chęci działania. Mamy młodość, chęć i doświadczenie – czyli zebranie tych wszystkich elementów, które są najważniejsze w budowaniu czegoś nowego. Myślę, że można z pełną wiarą zaufać kandydatom, którzy są z państwa dzielnicy i znają doskonale państwa problemy i „dać” ich do rady. A później od nich oczekiwać aktywnego działania na rzecz dzielnicy i zdawania relacji, co dla was zrobili – mówił Dariusz Rowiński.

Przypomnijmy, że w środę (20 marca) odbędzie się pierwsze wyborcze spotkanie burmistrza Marka Charzewskiego, starającego się o reelekcję. Rozpocznie się o godz. 18 w Szkole Łacińskiej na Starym Mieście. To tam przedstawiony ma być program i wizja kandydata na burmistrza.

Obecna będzie też moja drużyna, która będzie ze mną szła do tych wyborów i startowała do Rady Miasta. Jestem przekonany, że w naszym mieście można żyć jeszcze lepiej, a mieszkańcy mogą mieć jeszcze większy komfort życia. Zazwyczaj jestem z ludźmi, dla ludzi i przez ludzi. Z tego powodu też kandyduję - napisał w mediach społecznościowych Marek Charzewski.

Z kolei w najbliższy piątek (22 marca) na kolejne spotkanie zapraszają Paweł Dziwosz i kandydaci do Rady Miasta z KWW Pawła Dziwosza. Odbędzie się ono o godz. 18 w Szkole Podstawowej nr 3 przy uyl. Hadyny.
Dariusz Rowiński natomiast we wtorek (26 marca) o godz. 18 w Szkole Podstawowej w Gminie Malbork przy ul. Głównej spotka się z mieszkańcami Kałdowa.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!