Dlaczego państwo ogranicza wolność swoich obywateli? Dlaczego nie można mi się upoić alkoholem, który jest legalnie sprzedawany, skoro np. mam taką ochotę? Czy to jest zgodne z konstytucją, że bez decyzji prokuratora, sądu, itp.., jestem wbrew swojej woli zatrzymywany i przetrzymywany i ogranicza się moją wolność? Izby wytrzeźwień to relikt komunizmu, na zachodzie takie instytucje są w ogóle nieznane. Pytam poważnie, czy nie uważacie, że to to ograniczenie wolności obywatela?