Jak chodziło o dom przy ul. Piastowsiej to najpierw miasto remontowało dach by za chwile cały budynek rozebrać bo nowemu właścicielowi tak się opłacało, gdzie tu logika oszczędzania???. Tutaj ktoś prywatny chce uratować oryginalny budynek i ma oczywiście problemy, a dlaczego je ma? bo może po prostu nie ma pleców...