Malbork. Dzień Patrona w I Liceum Ogólnokształcącym powrócił po długiej przerwie. "Potop" w adaptacji uczniów

Konkurs, w ramach którego młodzież wciela się w role filmowców, jest już tradycją I Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza. Była to już jedenasta edycja festiwalu, podczas którego uczniowie tworzą etiudy na podstawie wybranego na dany rok dzieła patrona swojej szkoły.

- Tradycja jest integralną naszego życia, bo to dzięki niej zachowujemy ciągłość między przeszłością a teraźniejszością. Nasza obecność w Karwanie też nie jest przypadkowa, ponieważ funkcjonowanie naszego liceum też odmierzamy czasem od festiwalu filmowego do festiwalu filmowego – mówiła Hanna Lalak, dyrektor I LO, dziękując młodzieży i wszystkim organizatorom oraz współorganizatorom, którzy zaangażowali się w „tę wyjątkową lekcję, wyjątkową inicjatywę edukacyjną”.

Te słowa padły, gdy już wszystko było jasne, gdy wszystkie nagrody zostały rozdane - na zakończenie gali finałowej, która odbyła się we wtorek (12 kwietnia) w zamkowym Karwanie i zwieńczyła kilkumiesięczną pracę uczniów obecnych klas trzecich. Powstały cztery filmy.

Tym razem punktem wyjścia do pisania scenariusza były wybrane przez uczniów fragmenty „Potopu”. Pisanie scenariusza, potem czas na zdjęcia, montaż i na przygotowanie plakatów - wszystko to odbywało się w czasach pandemicznych z lekkim opóźnieniem. Takie gale z reguły organizowaliśmy w listopadzie. Natomiast w listopadzie jeszcze niektóre klasy dokręcały ostatnie ujęcia w zamku. Ale cieszymy się bardzo, że udało się wszystko dopiąć i sfinalizować – mówiła Małgorzata Radecka, która wraz z dwoma innymi nauczycielkami I LO: Małgorzatą Konkol-Cioch i Agnieszką Kuper organizowała festiwal filmowy.

Młodzież nagrywała etiudy we wnętrzach i plenerach zamkowych pod opieką pracowników Działu Edukacji Muzeum Zamkowego: Tomasza Bogdanowicza i Arkadiusza Dzikowskiego.

- Macie wyjątkową okazję, żeby kręcić tu filmy i macie tę wspaniałość na wyciągnięcie ręki. Jednak nie jest to takie proste, zresztą my też się o tym przekonujemy jako opiekunowie grup kręcących filmy, dlatego że znajdujemy się w przestrzeni muzeum i nie wszystko możemy tu zrobić. Niemniej, do was należy ocena, czy praca w tej scenerii jest łatwa, czy nie, ale myślę, że samo przebywanie w tym otoczeniu cieszy oko, cieszy duszę i być może nastraja do tego, żeby te produkcje były coraz lepsze – stwierdził Arkadiusz Dzikowski.

Filmy, a także plakaty je promujące oceniało jury w składzie: Agnieszka Daniłów – dyrektor Powiatowego Ogniska Plastycznego, Krzysztof Keński – dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 (oboje są absolwentami I LO), Magdalena Gałązka – przedstawicielka uczniów oraz Marek Stokowski – pisarz, poeta, kustosz w Muzeum Zamkowym.

Jako jury zwracaliśmy przede wszystkim uwagę na opowieść, ale też ocenialiśmy techniczne kwestie. W tym roku pomimo całej atmosfery pandemicznej, w jakiej musieliście się odnaleźć, udało wam się stworzyć filmy kompletne, dobre technicznie i ciekawe – ocenił Krzysztof Keński, przewodniczący jury, przed ogłoszeniem wyników podczas gali finałowej.

Główną nagrodą, za najlepszy film wybrany spośród czterech etiud, był Patronek. Wręczone też zostały inne nagrody i wyróżnienia takie, jak podczas prawdziwych festiwali filmowych – m.in. za najlepsze role, reżyserię, scenariusz, scenografię, dźwięk, muzykę, zdjęcia.

Dzień Patrona I LO w wersji filmowej zwykle odbywał się w listopadzie, ale pandemia namieszała w kalendarzu. Obecna edycja została zorganizowana po przeszło dwóch latach przerwy. Poprzedni festiwal filmowy miał miejsce pod koniec listopad 2019 r.