To może być początek końca narzekań mieszkańców Malborka na jakość wody. Powoli sytuacja będzie wracała do normy. Od styczniowej awarii stacji uzdatniania, wielu odbiorców skarży się na widoczny spadek jakości tego, co dostarcza Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Malborku sp. z o.o.
Jest dobra informacja, że od poniedziałku (11 kwietnia - red.) rozpocznie się proces przełączania na poprzednie źródło. Do końca tygodnia naprawa w Stacji Uzdatniania Wody się zakończy, natomiast sam proces przełączania nie może nastąpić nagle, musi odbywać się ma stopniowo. Tydzień przedświąteczny będzie więc tygodniem powrotu do wody uzdatnionej – podzielił się z nami ważną wiadomością Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Warto wiedzieć, że rdzawy kolor czy widoczne osady, które w swoich szklankach, garnkach i wannach mają niektórzy mieszkańcy, to tylko część problemu. Inna, to pogorszenie parametrów, bo woda jest podawana w trybie awaryjnym, bezpośrednio ze źródeł. Jest zdatna do spożycia i bezpieczna dla zdrowia, jednak badania przeprowadzane w akredytowanym laboratorium mówią o przekroczeniach dopuszczalnych norm dotyczących jonu amonowego, boru i fluoru.
Na żądanie służb sanitarnych "wodociągi" musiały zlecić ekspertom analizę na temat „wpływu ponadnormatywnej wartości fluorku i boru w wodzie na zdrowie konsumentów oraz produkcję żywności w okresie trzech miesięcy występowania przekroczenia". Tak dokładnie opisano to na etapie zaproszenia do składania ofert od instytutów badawczych.
- Czy PWiK otrzymał już ekspertyzę wody? - zaczęli nas pytań mieszkańcy.
Jak się okazało, opracowanie zostało już przygotowane.
Wyniki ekspertyzy są pozytywne, okazuje się, że skład wody jest obojętny dla organizmu – zapewnia Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Ten raport został przekazany do sanepidu. Czy to przekona tych malborczyków, którzy od dawna kwestionowali bezpieczeństwo tego, co płynie z kranu, trudno powiedzieć. Rangę instytucji naukowej na etapie jej wyboru akceptował sanepid, musiała więc spełniać najwyższe kryteria.
Ekspertyza została przygotowana przez Polską Akademię Nauk, większych autorytetów w kraju nie ma – mówi nam Jan Tadeusz Wilk.
Włączenie Stacji Uzdatniania Wody może nie oznaczać, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko wróci do normy sprzed 22 stycznia, gdy doszło do awarii. Przez jakiś czas być może będą jeszcze występować osady, choć płukanie wodociągu PWiK prowadzi na wielką skalę.
Samego momentu przełączenia na uzdatnianą wodę nikt nie odczuje, bo nie będzie przerwy w dostawie. Za to stopniowo zmienią się jej parametry.
Na początku po włączeniu osiągniemy odpowiedni poziom fluorków i boru, dlatego że uzdatnianie wody w SUW polega na tym, że łączymy wody o niskiej zawartości fluoru z wodami o podwyższonej zawartości z innych studni. Po przefiltrowaniu automatycznie następuje redukcja pierwiastków, czyli fluoru i boru. Natomiast za jony amonowe odpowiadają tzw. bakterie nitryfikacyjne, które redukują jony i muszą się zaszczepić w filtrach – mówił nam Dariusz Modzelewski, dyrektor ds. technicznych w PWiK.
"Wodociągi" pierwotnie bardzo ostrożnie określały termin usunięcia awarii na 30 kwietnia, później pojawiła się zapowiedź, że może SUW uda się włączyć w połowie miesiąca.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?