Pierwszy przetarg na budowę bloku „R” przy ul. Czerskiego ogłoszono w czerwcu; w lipcu go unieważniono, gdy okazało się, że jedyna oferta jest zbyt wysoka. Drugie ogłoszenie pojawiło się kilka tygodni później. Sytuacja się powtórzyła. Różnica między możliwościami MTBS a propozycją cenową potencjalnego wykonawcy kolejnego budynku wynosi ponad 400 tys. zł netto.
Miejska spółka zwróciła się do burmistrza, który sprawuje nad nią nadzór właścicielski, by poszukał brakujących środków w kasie samorządu. Ale władze nie są zbyt chętne takiemu rozwiązaniu, bo same ledwie wiążą koniec z końcem.
- Poprosiła nas pani prezes o zasilenie projektu z budżetu miasta. W tym roku jest to raczej niemożliwe, bo nie mamy takich "dyżurnych" pieniędzy - informuje Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Ma to związek z miejską inwestycją mieszkaniową przy ul. Pasteura, której realizację magistrat powierzył innej miejskiej spółce - Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. 42 mieszkania (część socjalnych, część komunalnych) mają kosztować ponad 6 mln zł.
- Nie wiemy, jak zakończy się nasza budowa, czy nie będzie przekroczenia planowanych obecnie wydatków - wyjaśnia ostrożność władz wiceburmistrz Wilk.
Pismak przeciwko oszustom - Google Chome
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?