Pod siatką w województwie

Siatkarze UMKS Jurand Malbork dobrze spisali się podczas drugiego turnieju młodzików o mistrzostwo województwa pomorskiego.

Tym razem podopieczni trenera Walentyna Stopowa wygrali dwa pojedynki: z UKS Masters Gdynia 2:0 oraz z UKS Jantar Pruszcz Gdański 2:1, trzeci - ze Stoczniowcem II Gdańsk - został przełożony na późniejszy termin.
Podobnie jak w pierwszym turnieju, malborczycy byli faworytami i udowodnili to zwłaszcza podczas meczu z gdynianami. Praktycznie nie dali dojść do głosu przeciwnikom i rozgromili ich w pierwszym secie 25:6, zaś w drugim - 25:11.

Zdecydowanie trudniejszym przeciwnikiem okazał się Jantar. Co prawda, pierwszy set należał do Juranda 25:18, jednak w drugim zwyciężył zespół z Pruszcza 25:17. Przy remisie 1:1 losy spotkania rozstrzygnęły się w tie-breaku. I tu dwoma punktami wygrał Jurand.
- To był ciekawy mecz, zawodnicy z Pruszcza zagrali bardzo ładnie. Natomiast w spotkaniu z Gdynią nie było walki - mówi trener Walentyn Stopow.
Jego podopieczni grali w składzie: Damian Majorkowski, Filip Zelmański, Wojciech Elminowski, Tomasz Dąbrowski, Piotr Siuciak, Kamil Załęski.

Malborczycy są faworytami rozgrywek i coraz śmielej mogą myśleć o awansie do kolejnego etapu.
A już dziś podopieczni trenera Stopowa rozegrają zaległy mecz ligi wojewódzkiej kadetów. Na wyjeździe zmierzą się z MKS Korab Puck. Będzie to piąty pojedynek pierwszej rundy. Do tej pory Jurand ma na swoim koncie dwa zwycięstwa: po 3:2 z Technikiem Malbork i z Pogonią Lębork oraz dwie porażki - 2:3 ze Stoczniowcem II Gdańsk i 0:3 z SKS Starogard Gdański. Wczoraj trener malborczyków powiedział, że bardziej boi się drogi do Pucka niż samego przeciwnika.