Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomezania Malbork przed rundą rewanżową w IV lidze. Sparingi, zmiany w kadrze drużyny i plany na wiosnę

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Mecz Pomezanii Malbork z Bałtykiem Gdynia w pierwszej rundzie sezonu (0:2).
Mecz Pomezanii Malbork z Bałtykiem Gdynia w pierwszej rundzie sezonu (0:2). Radosław Konczyński
W ten weekend (2-3 marca) drużyny czwartoligowe wracają do gry po przerwie zimowej. Pomezania Malbork ma trudny terminarz. W pierwszych meczach „na rozkładzie” ścisła czołówka: Bałtyk Gdynia, Jaguar Gdańsk i Grom Nowy Staw.

Zimowe zmiany w kadrze Pomezanii. "W teorii osłabiliśmy się"

Malborska Pomezania już w pierwszych dniach stycznia ruszyła z przygotowaniami do rundy rewanżowej. Trener Paweł Budziwojski zawsze powtarza, że jest zwolennikiem długiego okresu przygotowawczego. Piłkarze trenowali na boisku i w siłowni, a dodatkowo już tradycyjnie zarząd klubu zorganizował minizgrupowanie. Odbyło się siedem sparingów, w których drużyna odniosła 6 zwycięstw i poniosła 1 porażkę. Pomezania wygrała 3:2 z Czarnymi Pruszcz Gd., 6:0 z Huraganem Morąg, 4:0 z Żuławami Nowy Dwór Gd., 5:3 z Wierzycą Pelplin, 5:0 ze Stoczniowcem Gdańsk, 1:0 z Bytovią Bytów i przegrali 2:3 z Cartusią Kartuzy.

- Jestem zadowolony z okresu przygotowawczego, bo przede wszystkim nie było chorób, kontuzji, była bardzo dobra frekwencja na treningach. Myślę, że mocno popracowaliśmy. Mamy w kadrze zespołu 24 ludzi. Wiadomo, że poziom jest zróżnicowany, jest dużo młodych zawodników. Praktycznie można już powiedzieć, biorąc pod uwagę średnią wieku, że w tej chwili to jest już młody zespół. Od początku było moją filozofią, żeby to zbilansować. Mamy fajny zespół, bardzo perspektywiczny, ciekawy, grający ofensywną piłkę. Rozgrywki ligowe rozgrywkami ligowymi, ale oprócz wyników sportowych, które są ważne w seniorach, liczy się to, żeby przede wszystkim rozwijać młodych chłopaków – mówi Paweł Budziwojski.

CZYTAJ TEŻ: Bałtyk Gdynia lepszy od Pomezanii Malbork na inaugurację sezonuw IV lidze

Po rundzie jesiennej z Pomezanii odeszło trzech zawodników. Pomocnicy Dawid Karczewski i Marcin Karniluk przeszli do Czarnych Pruszcz Gdański (lider drugiej grupy V ligi), a napastnik Patryk Lewandowski wrócił do Powiśla Dzierzgoń. Do drużyny doszło dwóch nowych graczy.

- W teorii osłabiliśmy się, bo odeszło trzech zawodników doświadczonych i dobrych na tę ligę. Przyszedł natomiast Sebastian Dziadkowiec z Bałtyku Gdynia, młody zawodnik, który wpasował się w moją filozofię tego zespołu. Ofensywny chłopak, chce trenować. Doszedł też młodzieżowiec Igor Bojarczuk, który jest wychowankiem Pomezanii. Widać w nim potencjał, ale musi ciężko pracować, bo rywalizacja jest duża. Poza tym, nie robiliśmy żadnych ruchów kadrowych. Uważałem, że dobrym ruchem będzie dobre przygotowanie zespołu i progres zawodników. Nie zawsze ściąganie nowych piłkarzy świadczy o tym, że będzie lepszy zespół. Wierzę w tę drużynę, uważam, że przed nią jeszcze dużo dobrego, że może grać jeszcze lepiej. Mamy swoje braki, ale po to tutaj jesteśmy, żeby nad nimi pracować – podkreśla trener Budziwojski.

Początek rundy rewanżowej będzie trudny dla malborskiej Pomezanii. W pierwszych czterech kolejkach zespół zmierzy się na wyjazdach z trzema zespołami, które obecne znajdują się przed nim w tabeli, czyli z Bałtykiem Gdynia (3 miejsce), Jaguarem Gdańsk (1 miejsce) i Gromem (4 miejsce). Drużyna z Malborka z 30 pkt jest na 5 miejscu.

Mówi się, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. W zeszłym sezonie 2 miejsce to był wynik wybitny jak na możliwości. Teraz po rundzie jesiennej jest piąte, też uważam, że bardzo dobre, bo liga jest trudna, coraz trudniejsza. Ale powtórzę, przede wszystkim chcemy rozwijać zawodników, grać cały czas dobrą piłkę, żeby kibice byli zadowoleni z naszej postawy, żeby po każdym meczu kibic przychodząc do domu mówił, że obejrzał kawał dobrego futbolu jak na IV ligę. A utrzymać chociaż tę pierwszą piątkę to byłby bardzo dobry wynik – uważa Paweł Budziwojski.

Paweł Budziwojski o Harvardzie, czyli jak wygląda motywowanie piłkarzy

Jedno jest pewne: trener na pewno cały czas będzie mobilizował swoich podopiecznych do jak najlepszej. A potrafi to robić, o czym świadczy filmik z szatni z jednego z meczów ubiegłego sezonu, wrzucony przez klub na Tik-Toka. Czasem padają „cięższe” słowa, ale przebija przez nie pasja.

- Jestem trochę trenerem „zero-jedynkowym”, starej daty. Nie lubię filozofować. Uważam, że piłka jest dla prostych ludzi, ale podkreślam: nie dla prostaków – i mój przekaz jest bardzo prosty. Nie dałem się jeszcze złapać w te ramy współczesnej mowy piłkarskiej, która bardziej przypomina Harvard niż szatnię piłkarską. W szatni może czasem jestem wulgarny, ale piłkarz to musi być twardy zawodnik. Od początku tym chłopakom mówię, że zawsze mam dla nich serce, kiedy zostawiają zdrowie na boisku, ale kiedy trzeba, to muszę powiedzieć w krótkich, prostych słowach, co myślę. Ale oni to rozumieją, szanują, bo widzą, że jestem trenerem szczerym, bezpośrednim, który jak trzeba, to opierdzieli, a kiedy trzeba, przytuli – zapewnia Paweł Budziwojski.

Trenerem jest od 20 lat, a futbolem w ogóle zajmuje się 40 lat. Sam był piłkarzem, więc wie, jak trafić do zawodnika. Zresztą, ma wykształcenie pedagogiczne.

- Żyjemy w specyficznych czasach bezstresowego wychowania – zauważa. - Nie można w ostrych słowach nic powiedzieć, bo za chwilę mama, tata przyjdzie, a w seniorach już trzeba, bo te chłopaki muszą wiedzieć, że sport nie rozpieszcza. Masz chwilę słabości, to rywal to wykorzysta. I trzeba cały czas o tym mówić i ich motywować. Ale ja nie narzekam, jest frekwencja na treningach, młodzi się do mnie garną na treningi, to znaczy, że aż taki zły nie jestem, to znaczy, że im to pasuje i mam nadzieję, że atmosfera w szatni jest bardzo dobra – mówi Paweł Budziwojski.

Z Pomezanią pracuje już ponad 2,5 roku i nigdzie się nie wybiera, ale...

Trenera zatrudniają działacze. Jeżeli będą chcieli, żebym pracował, ja nie widzę przeciwwskazań. Na razie wykonuję swoją pracę, jak najlepiej potrafię, dla Malborka i podchodzę do tego z pokorą, nie mnie oceniać swoją pracę – podkreśla Paweł Budziwojski.

Kadra Pomezanii Malbork na rundę wiosenną sezonu 2023/2024

Bramkarze: Dawid Pelcer (1997), Mateusz Uzarek (2005)
Obrońcy: Kacper Rapińczuk (1999), Sebastian Wąs (1996), Adrian Włoch (1998), Marcin Bochyński (1999), Piotr Marszałek (1996), Mateusz Kobyliński (1997), Wiktor Klinkosz (2002), Hubert Zelman (2005), Patryk Stacharski (2005)
Pomocnicy: Konrad Nędza (2004), Filip Gucwa (2005), Mateusz Rabenda (2004), Mateusz Latkiewicz (2004), Kamil Dryjas (1991), Robert Wesołowski (1991), Jakub Wicher (2005), Bartosz Śmietanko (1994), Igor Bojarczuk (2004), Sebastian Dziadkowiec (2001), Damian Górski (2007), Fabian Baranowski (2006)
Napastnicy: Tomasz Grabowski (1992), Florian Wiśniewski (2006), Wiktor Mrozek (2005)
Trener: Paweł Budziwojski, II trener: Sebastian Ratajczyk

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto