To kolejna smutna historia z udziałem bezbronnych zwierząt.
Ktoś porzucił maluchy w kartonie, całe mokre – mówi łamiącym się głosem Krystyna Panek, prezes Malborskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt Reks.
Chodzi o pięć kociąt. Znalazł je mężczyzna, który wybrał się do Kępek, by łowić ryby w Nogacie.
Pan jest dorosły i płakał, ja też już nie daję rady – przyznaje Krystyna Panek. - Kociaki nie mogą siedzieć zamknięte w małym transporterze.
Jak się okazuje, to naprawdę młode kocięta. Mają około trzech tygodni. Nie potrafią nawet samodzielnie jeść, nie ma też mowy o kuwecie.
Dlatego kto naprawdę chce pomóc, musi wiedzieć, że opieka nad takimi maluchami to naprawdę absorbujące zajęcie.
Zainteresowani mogą kontaktować się bezpośrednio z wolontariuszami Reksa, dzwoniąc pod nr telefonu 666 386 567 lub wysyłając wiadomość do stowarzyszenia, które ma swój profil na Facebooku.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?