Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wioska średniowieczna nową atrakcją przy malborskim zamku? Muzeum Zamkowe przymierza się do takiego projektu w sezonie turystycznym

Anna Szade
Anna Szade
Wideo
od 16 lat
Najpiękniejszy zamek świata, jak mówi o nim dyrektor Janusz Trupinda, przyciąga co roku setki tysięcy turystów. Nic dziwnego, że  Muzeum Zamkowe w Malborku szuka możliwości, by uatrakcyjnić swoją ofertę.

Muzeum Zamkowe w Malborku ma pomysł na atrakcję dla turystów

Oblężenie Malborka przeszło już do historii. Ten weekendowy festiwal kultury średniowiecznej pokazuje, jak pięknie wyglądają tereny zamkowe, na których trwa zabawa, rozbrzmiewa dawna muzyka, walczą rycerze, a rzemieślnicy sprzedają rękodzieło.
Dlatego co roku, gdy tylko tereny zamkowe pustoszeją po Oblężeniu, wraca temat, że warto by tę atmosferę jarmarku wydłużyć. Zwłaszcza że i miasto ma ambicje żyć z turystyki.

Być może więc i lokalnych przedsiębiorców zainteresuje pomysł Muzeum Zamkowego, które chce tę „oblężeniową” aurę wydłużyć na miesiące, w których zamek odwiedza najwięcej gości.

Przymierzamy się, by na terenach zamkowych powstała tzw. wioska średniowieczna. Chcemy wydzierżawić teren, dzięki czemu będzie ona działała przez cały sezon turystyczny. To jest duże przedsięwzięcie przetargowo-inwestycyjne. Rozglądamy się za potencjalnymi chętnymi, którzy mogliby to zrealizować - mówi nam dr hab. Janusz Trupinda, dyrektor Muzeum Zamkowego.

Wioska miałaby powstać w kolejnym sezonie na dużym placu przy zejściu nad Nogat. Jeszcze niedawno działała tam sezonowa gastronomia, na skraju stały stoiska z pamiątkami. Ale instytucja od pewnego czasu przygotowuje się do zmian.
- Dlatego oczyściliśmy ten teren do tego celu. Pozostaje jeszcze kwestia uzgodnienia koncepcji z władzami konserwatorskimi - słyszymy od Janusza Trupindy.

Muzeum planuje jedną umowę z podmiotem, który znajdzie partnerów do współpracy, zapewniając jednocześnie bardzo różnorodną ofertę, nieco inspirowaną jarmarkiem z czasów średniowiecza. Dyrektor zdaje sobie jednak sprawę, że to poważne wyzwanie, ale liczy na kontrahenta, który będzie potrafił przekuć tę magię zamkowego sąsiedztwa w biznesowy sukces.

Wiemy, że dla kogoś, kto zechce tu prowadzić działalność gospodarczą, to jest trudne. Malbork, choć ma najwspanialszy zamek świata, to leży trochę na uboczu - przyznaje dyrektor Trupinda.

Nowe miejsce artystycznych spotkań? Trwa konkurs na dzierżawę zamkowych pomieszczeń

Jeśli ktoś zdecyduje się wcielić ten plan w życie, to prawdopodobnie już w przyszłym roku puste miejsce nieopodal zamku zamieni się w kolejną atrakcję oferowaną gościom z całego świata.
To nie koniec zmian. Według oczekiwań Muzeum Zamkowego, nieco zmienić ma się również charakter restauracji, która działa w zamkowych murach.
- Chcemy tchnąć w to miejsce nowego ducha - wyjaśnia Janusz Trupinda.

Aktualnie trwa postępowanie konkursowe, które ma wyłonić najemcę pomieszczeń o powierzchni 259 m kw. i ok. 200-metrowego ogródka letniego na najbliższe pięć lat.

Obecna pani właścicielka „Piwniczki” również może startować. Zależy nam tylko, by pojawiła się propozycja czegoś więcej niż tylko gastronomia. Marzy mi się miejsce na koncerty kameralne, miejsce, które będzie służyło poza sezonem również mieszkańcom Malborka na spotkania - tłumaczy dyrektor Muzeum Zamkowego.

Tak zostały sformułowane oczekiwania w ogłoszeniu, że poza podstawową działalnością pojawi się oferta wydarzeń kulturalnych w postaci np. minikoncertów, wystaw, wieczorów autorskich, literackich itp. Zainteresowani będą mogli składać oferty od 6 do 21 września.
Minimalna miesięczna stawka czynszu, jakiej oczekuje muzeum, to 8000 zł netto. Umowa ma obowiązywać od początku 2024 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto