O Wojtusiu, 2,5 letnim chłopcu, usłyszeliśmy kilka miesięcy temu. Chłopczyk urodził się z wrodzoną chorobą - zespołem TAR:
- W Polsce na chwilę obecną są tylko 33 dzieci z tą samą chorobą - opowiada nam mama Wojtusia. - Było nam ciężko od samego początku, ponieważ szukaliśmy pomocy i porady u lekarzy, a oni sami nie wiedzieli nic o tej chorobie.
Rodzice Wojtka musieli na własną rękę szukać informacji o zespole TAR. Pomocne okazały się kontakty z innymi rodzicami dzieci zmagającymi się z tą samą chorobą. Dzięki nim państwo Kasprzykowie dowiedzieli się o możliwościach leczenia.
Wojtuś urodził się bez kości strzałkowych w rękach, przez co jego ramiona przednie są krótsze, nadgarstki nie mają pełnej władzy ruchowej oraz następują przykurcze kciuków. Oprócz tego chłopiec urodził się z dziurą w sercu i niską krzepliwością krwi. Przez to rodzice muszą być bardzo ostrożni z synem, bo każdy, nawet najdrobniejszy wypadek, uderzenie czy siniak może skutkować wewnętrznym wylewem krwi.
Pomocny powiat pucki
Mieszkańcy powiatu puckiego wraz z najróżniejszymi organizacjami pokazali siłę w jedności. Dzięki zbiórkom podczas imprez, festynów i innych wydarzeń udało się zebrać kwotę potrzebną na operację Wojtusia.
Już 2 września chłopczyk zostanie poddany operacji w Warszawie, której podejmuje się amerykański chirurg, który gwarantuje stuprocentową zdolność poruszania nogami i rękami u dziecka.
Rodzice Wojtka ze Swarzewa, państwo Kasprzyk, ze łzami w oczach dziękują wszystkim, którzy im pomogli. Od rehabilitanta Wojtusia, dzięki któremu chłopiec ma władzę w kciukach i po operacji będzie miał pełną władzę w rękach i nogach, poprzez organizatorów i zaangażowanych w tworzenie akcji pomocowych, po każdą osobę, która dołożyła swoją finansową cegiełkę, by pomóc w osiągnięciu celu, czyli operacji, która przywróci chłopcu szansę na normalne życie.
To nie koniec finansowej pomocy dla chłopca
Udało się zebrać niemałą kwotę, która pokryje koszty operacji. Niestety, oprócz niej, rodzice Wojtusia muszą pokryć koszty noclegów (od kilku tygodni wzwyż) w Warszawie, specjalistycznych opatrunków, rehabilitacji po operacji. Nie wiadomo jeszcze jak długo to potrwa i ile będzie kosztować.
Rodzice Wojtusia są ogromnie wdzięczni i nie śmieją prosić o więcej, bo kwota już zebrana przekroczyła ich najśmielsze oczekiwania. Jednak opatrunki, rehabilitacje i mieszkanie w Warszawie przez czas operacji i rekonwalescencji tez nie będą tanie.
Pasta jajeczna z awokado
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?