Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

140 ton zawisło w powietrzu

(jeż)
Urządzenia do hali produkcyjnej wciągane były przez rozmontowany dach. Fot. A. Winter
Urządzenia do hali produkcyjnej wciągane były przez rozmontowany dach. Fot. A. Winter
Sześć tirów przywiozło z hiszpańskiej Saragossy trzy prasy wysokiego wyżęcia do Cukrowni Malbork SA. Operacja zainstalowania ich w zakładzie została zaplanowana z najmniejszymi detalami, w końcu ciężar zakupionych ...

Sześć tirów przywiozło z hiszpańskiej Saragossy trzy prasy wysokiego wyżęcia do Cukrowni Malbork SA. Operacja zainstalowania ich w zakładzie została zaplanowana z najmniejszymi detalami, w końcu ciężar zakupionych urządzeń jest olbrzymi: razem ważą ponad 140 ton.

Aby umieścić prasy w hali produkcyjnej, trzeba było wynająć
potężny dźwig, który z oprzyrządowaniem ważył 100 ton, a sam mógł podnieść ciężar o wadze 350 ton.

- Samo ustawienie dźwigu trwało cały dzień - mówi Bogusław Raczyński, prezes Cukrowni Malbork SA. - Prasy były instalowane w hali produkcyjnej przez dach, który został w połowie zdemontowany.

Wielkie napięcie towarzyszyło kierującym akcją, gdy dźwig uniósł w górę,
na wysokość 20 metrów, najcięższe urządzenie, ważące ponad 22 tony, a potem spokojnie umieścił je w hali produkcyjnej.
Kwota, jaką malborska cukrownia wydała na zakup pras: jednej zupełnie nowej i dwóch po remoncie kapitalnym, jest niebagatelna - to 5 mln zł. O kontrakt ubiegały się trzy europejskie firmy: hiszpański Merrcier, włoski Babbini i norweski Stord. Ostatecznie została wybrana oferta firmy z Saragossy.

Malborska spółka przeżywa w ostatnim okresie olbrzymi rozwój. Pieniądze na inwestycje pochodziły z kredytów i zysku, który cukrownia wypracowała w ostatnim roku - wyniósł on ponad 9 mln zł netto. Na podkreślenie zasługuje, iż Cukrownia Malbork SA jest jedyną firmą podlegającą Skarbowi Państwa, która w tym roku mogła pozwolić sobie na zakup tak nowoczesnych urządzeń.

- Szacujemy, że przedsięwzięcie zwróci się w ciągu trzech, czterech lat - podkreśla prezes Raczyński. - Uważamy, że spółka wiele zyska dzięki nowym prasom. Spadnie zużycie węgla zużywanego do suszenia wysłodków, a przede wszystkim, wskutek zawracania wód poprasowych, znacząco zmniejszą się straty cukru w procesie produkcji.

Dla mieszkańców Malborka szczególnie ważną informacją jest to, iż drogi prowadzące do cukrowni przestaną być zalewane przez wodę wyciekającą z samochodów transportujących mokre wysłodki. Technologia, która w nadchodzącej kampanii buraczanej zacznie być stosowana w Malborku, spowoduje, że będą one suche.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto