Nie wiedzie się wiosną A-klasowym drużynom z powiatu malborskiego. Delta Miłoradz, która po rundzie jesiennej prowadziła w tabeli i miała aspiracje do gry w piątej lidze, zajmuje obecnie piąte miejsce ze stratą dziesięciu punktów do lidera. Gromu Nowy Staw nie opuszcza pech, bo drużyna jest przetrzebiona kontuzjami, ale ciuła punkt do punktu. Z kolei Jurand Lasowice Wielkie cały czas zajmuje ostatnie miejsce i ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie się w A-klasie.
Największym rozczarowaniem jest Delta Miłoradz, która w siedmiu meczach zdobyła tylko trzy punkty po zwycięstwie nad Jurandem. W ostatnim spotkaniu podopieczni Sylwestra Stacheckiego nie sprostali na własnym boisku Relaksowi Ryjewo. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 2:0.
- Byliśmy osłabieni brakiem sześciu podstawowych graczy - mówi Tadeusz Majewski, prezes Delty. - Zagraliśmy w eksperymentalnym ustawieniu i był to najgorszy mecz sezonu w naszym wykonaniu. Przepraszam za to kibiców, którzy nigdy nie zawodzą.
W składzie Delty przeważają młodzieżowcy, a część z nich zdaje w tym roku maturę.
- Marcin Fuglewski, Darek Kłodda, Michał Ryba, Piotr Szklarczyk, Jacek Sojka i Karol Strzelec i związany z nami, obecnie piłkarz Pomezanii Malbork, Krzysztof Cicherski - to tegoroczni maturzyści - wymienia Majewski. - W imieniu klubu i kibiców Delty życzę im, by w dorosłym życiu zdali egzamin dojrzałości.
W sobotę miłoradzanie zagrają w Szprudowie z liderem Oklandem.
Plaga kontuzji
Na siódmym miejscu w tabeli A-klasy plasuje się Grom Nowy Staw. W poprzedniej kolejce nowostawianie zremisowali 2:2 z GKS Gardeja na boisku w Korzeniewie.
- To był bardzo widowiskowy mecz, jak na tę klasę rozgrywkową - opowiada Marcin Błaszczak, trener Gromu. - Mogliśmy ten mecz przegrać, wygrać, a zremisowaliśmy.
Zespół z Nowego Stawu objął prowadzenie po golu Andrzeja Kozłowskiego z rzutu wolnego. Gospodarze wyrównali kilka minut później. Po kwadransie drugiej połowy GKS strzelił gola na 2:1, ale Grom odpowiedział bramką Marka Pozorskiego.
Gromu nie opuszcza plaga kontuzji. Przed meczem z GKS Gardeja urazy "przyplątały się" dwóm kolejnym graczom. Krzysztof Wiśniewski doznał kontuzji na przedmeczowej rozgrzewce, a wcześniej z gry wypadł bramkarz Krzysztof Kaczmarski. W Korzeniewie między słupkami bramki Gromu stanął zawodnik z pola, Tadeusz Klein.
W następnej kolejce nowostawianie podejmą Sokoła Mareza. Mecz z wiceliderem tabeli A-klasy rozpocznie się w sobotę o godz. 16.
Wierzą do końca
Jurand Lasowice Wielkie w ostatnim spotkaniu przegrał z Oklandem Szprudowo 1:2. Wynik nie należy do niespodzianek, zważywszy, że obie drużyny znajdują się na przeciwległych krańcach ligowej tabeli, ale lasowiczanie byli bliscy urwania punktów rywalowi.
- Goście strzelili decydującą bramkę dopiero w końcówce spotkania - opowiada Harry Nadolny, trener Juranda. - To już trzeci kolejny mecz, gdy przegrywamy w taki sposób. Zagraliśmy bardzo dobry mecz, ale mimo to przegraliśmy. Drużyna jest trochę podłamana, jednak do końca będziemy walczyć o utrzymanie się w A-klasie. Wierzę, że uda się nam uchronić przed spadkiem.
Jurand traci do przedostatnich w tabeli Czarnych Przemysław sześć punktów. To miejsce daje prawo gry w barażach. W sobotę lasowiczanie zmierzą się na wyjeździe z LKS Waplewo Wielkie.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?