Wizyta Marcela Kurpershoeka miała związek z odbywającym się w Gdańsku III Kongresem Mobilności Aktywnej. Ambasador został zaproszony do wygłoszenia wykładu na temat komunikacji rowerowej. Jadąc z Warszawy przez Iławę dotarł do Malborka w czwartek (6 września) przed godz. 13. Na międzytorzu dołączyli do niego strażnicy miejscy oraz wiceburmistrz Maciej Rusek. Wszyscy na rowerach.
- Jeszcze w żadnym mieście nie zostałem tak przywitany, była to dla mnie duża niespodzianka. Takie powitanie to dla mnie honor i przyjemność - mówił na krótkim spotkaniu w Malbork Welcome Center Marcel Kurpershoek.
Ambasador chwalił ładne i słynne miasto Malbork, ale także całą Polskę, która jego zdaniem ma idealne warunki do rozwoju komunikacji rowerowej. Jedyną wadą są korki w miastach i brak oddzielenia pasów dla rowerzystów od pasów dla samochodów. To sprawia, że rowerzyści nie czują się w Polsce bezpiecznie.
Marcel Kurpershoek opowiedział też kilka anegdot z podróży do Gdańska. Odwiedził jedną ze szkół, gdzie pytał dzieci o Holandię, ale te nie chciały uwierzyć, że jest ambasadorem. Podobna sytuacja wystąpiła, gdy chciał skorzystać z telefonu, by połączyć się z ambasadą. Osoba wykonująca połączenie przedstawiła go jako osobę, która podaje się za ambasadora.
Burmistrz Andrzej Rychłowski podziękował za wizytę w Malborku i przyznał, że jest zazdrosny o formę ambasadora (Marcel Kurpershoek codziennie biega 10 km, a w czasie pracy w jednym z ministerstw w Holandii jeździł rowerem do miejsca pracy oddalonego od domu o ok. 16 km). Burmistrz wręczył też Marcelowi Kurpershoekowi m.in. koszulkę z logo Malborka.
Do Gdańska ambasador Holandii dotrze jeszcze w czwartek.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?