Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Autobusy elektryczne w Malborku? MZK chce stawiać na taki tabor z unijną pomocą

Radosław Konczyński
Fot. R. Konczyński/Archiwum
Nie autobusy spalinowe, nie na gaz, lecz elektryczne. Miejski Zakład Komunikacji i władze Maborka całkowicie zmieniają plany dotyczące wymiany taboru komunalnej spółki.

Od dawna mówi się, że tabor miejskiej spółki wymaga wymiany. Taki punkt znalazł się także w tzw. planie naprawczym przedstawionym jesienią ubiegłego roku przez zarząd Miejskiego Zakładu Komunikacji burmistrzowi i radnym. Zakładał on zakup w pierwszej kolejności pięciu nowych autobusów spalinowych z przewidywaną datą realizacji bardziej w 2019 niż w 2018 roku.

Obecny tabor składający się z 15 pojazdów jest wiekowy. Średnią wieku podwyższają 18-letnie scanie, których jest siedem, a ich remonty pochłaniają duże nakłady w ciągu roku. Dlatego malborscy radni podczas styczniowej sesji Rady Miasta podjęli decyzję o zwiększeniu udziałów w MZK. Od 2019 roku corocznie miała to być kwota 705 tys. zł i do 2026 roku wyniosłaby w sumie około 5,6 mln zł. W ten sposób zabezpieczony zostałby kredyt na zakup pojazdów lub raty leasingowe.

Od styczniowej sesji władz samorządu sporo się zmieniło. Pojawił się pomysł budowy w bazie MZK w partnerstwie z PGNiG stacji CNG - gazu ziemnego wykorzystywanego jako paliwo samochodowe. Wówczas sensowny byłby zakup autobusów na gaz. Po wysondowaniu lokalnego rynku okazało się jednak, że zainteresowanie tankowaniem w tym miejscu byłoby zbyt małe, żeby PGNiG zdecydowało się na taką inwestycję.

Teraz pojawił się inny pomysł, z którym władze miejskiej spółki wiążą duże nadzieje.

- Pojawiła się szansa na pozyskanie unijnego dofinansowania z Programu Operacyjnego Ochrona i Środowisko, z którego można otrzymać do 85 proc. dotacji. Będziemy aplikować do tego programu o dofinansowanie na zakup 10 autobusów elektrycznych wraz ze stacjami doładowania. To będzie oznaczało praktycznie wymianę całego starego taboru. Rozpoczynamy procedurę przygotowania stadium wykonalności - mówi Małgorzata Zemlik, prezes MZK.

Koszt zakupu jednego autobusu elektrycznego to ok. 2 mln zł. Wymiana taboru MZK kosztowałaby więc 20 mln zł. Zakładając pozytywny scenariusz otrzymania pełnego dofinansowania przez miejską spółkę, musiałaby ona zapewnić wkład własny w wysokości 3 mln zł. Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem, miejskie autobusy elektryczne prawdopodobnie mogłyby się pojawić na ulicach w 2020 roku.


Zobacz: Koncert "Piękna Niepodległa" w Malborku (fragmenty)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto