Z drewnianego mostu w sezonie letnim korzysta mnóstwo gości odwiedzających zamek i miasto. Warownia na pewno robi na turystach wielkie wrażenie, ale teren pomiędzy rzeką a twierdzą pozostawia już wiele do życzenia. Nabrzeże, gdzie cumują łodzie Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej, jest w fatalnym stanie, a pasażerowie czekają na rejs stojąc na równie kiepsko wyglądającym bulwarze.
Dzisiejsza antywizytówka Malborka może zmienić się w atrakcję turystyczną kosztem 1 mln zł. Tyle ma wynieść budowa przystani wraz z odnową okolicznego terenu. Urząd Miasta jest bliski pozyskania na ten cel 600 tys. zł z Urzędu Marszałkowskiego w ramach oszczędności z projektu "Pętla Żuław", a 400 tys. zł samorząd dołoży z własnego budżetu.
- Jesteśmy w trakcie prac zmierzających do odnowienia bulwarów nadnogackich i modernizacja przystani przy drewnianym moście idealnie wpisuje się w całe przedsięwzięcie - mówi Maciej Rusek, wiceburmistrz Malborka. - Mamy już przygotowaną dokumentację przetargową. Chcielibyśmy we wrześniu rozpocząć prace, najpierw te związane z samym umocnieniem nabrzeża, które dziś się rozpada. Na przyszły rok planujemy prace poprawiające wygląd otoczenia przystani.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?