Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budynek przy Jagiellońskiej 99 A/B/C grozi zawaleniem. Od czterech lat miasto próbuje go sprzedać. Czy ruina zniknie z mapy Malborka?

Anna Szade
Anna Szade
Władze Malborka przymierzają się do przekazania spółce komunalnej ruiny przy ul. Jagiellońskiej 99 A/B/C
Władze Malborka przymierzają się do przekazania spółce komunalnej ruiny przy ul. Jagiellońskiej 99 A/B/C Anna Szade
Właśnie mijają cztery lata, odkąd włodarze po raz pierwszy podjęli próbę sprzedaży budynku przy ul. Jagiellońskiej 99 A/B/C w Malborku. Obiekt regularnie jest zabezpieczany, ale niewykluczone, że w zrujnowanej kamienicy znów pojawili się dzicy lokatorzy.

Ruina na Jagiellońskiej. Miasto chce ją sprzedaż od czterech lat

Zabite okna zwykle nie stanowią przeszkody dla tych, którzy szukają tymczasowego lokum. W budynku przy ul. Jagiellońskiej 99 A/B/C w Malborku po raz kolejny zabezpieczenie zostało wyłamane. Warto wiedzieć, że kamienica właściwie w każdej chwili może się zawalić. Nikt zatem nikomu nie żałuje takiego schronienia, ale chodzi o zagrożenie życia. Dlatego po raz kolejny spółka komunalna miała uniemożliwić wejście do środka.

Zamurowanie okien będzie dłuższym i trwalszym rozwiązaniem niż deski – przyznajew rozmowie z nami Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Kamienica stoi pusta od wielu lat. Pierwsza próba znalezienia nowego właściciela nieruchomości została podjęta przez władze Malborka dokładnie cztery lata temu. Pierwszy przetarg, na który nie wpłynęła ani jedna oferta, odbył się w listopadzie 2018 r. W sumie było ich dziewięć, do żadnego nie przystąpił żaden oferent.
Ostatnie podejście miało miejsce w czerwcu tego roku. Nieruchomość o powierzchni 0,1682 ha wystawiona była za 372 791 zł, czyli właściwie w cenie jednego mieszkania.

Kamienica trafi do ZGKiM? Jest taki plan

Co dalej? O ile z ulicy budynek nie jest widoczny, o tyle można współczuć wszystkim, którzy mieszkają w sąsiedztwie. Jedni oglądają podpartą stemplami elewację z czerwonej cegły, drudzy – pustą szarą ścianę.

Prawdopodobnie nieruchomość zostanie wkrótce przekazana dla ZGKiM i raczej czeka ją rozbiórka – zapowiada Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Jak słyszymy od włodarzy, ostatecznie spółka sama zdecyduje, czy odtworzy tę substancję, jeśli miałoby się to okazać opłacalne, albo rozbierze na własny koszt i wówczas teren będzie można zagospodarować na nowo. Być może taki uwolniony grunt zostanie w przyszłości wystawiony na sprzedaż.

W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego parcela oznaczona jest symbolem „MW2” - tereny zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej. Dokument dopuszcza drobne formy usług, które nie będą w kolizji z podstawowym przeznaczeniem. Warto jednak pamiętać, że to strefa pośredniej ochrony konserwatorskiej i w strefa obserwacji archeologicznej. A już po rozbiórce zabudowa i zagospodarowania terenu ma być realizowana na podstawie wytycznych konserwatorskich.

Cały problem tej lokalizacji, która pozornie jest atrakcyjna, bo położona blisko centrum, wynika z bezpośredniego sąsiedztwa innych domów.

Po rozbiórce nie będzie można tak blisko zbudować działki, bo trzeba będzie zachować odpowiednie odległości od istniejącej zabudowy – tłumaczy Marek Charzewski.

Jak się dowiedzieliśmy, wniesienie nieruchomości aportem do ZGKiM będzie wymagało zgody Rady Miasta Malborka.

Na razie wszyscy mieli się skupić na uniemożliwieniu wejścia do środka nieproszonym gościom.

Malbork. Najstarsze domy w mieście. Wciąż w nich mieszkają l...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto