Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet Malborka 2020 nie został przyjęty, bo Rada Miasta w ogóle się nim nie zajęła. Projekt został zdjęty

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Podczas piątkowej sesji (20 grudnia) malborscy radni nie debatowali nad projektem budżetu miasta Malborka na 2020 r. Wpłynął wniosek od grupy rajców o wycofanie dokumentu z porządku obrad, o ponowne przedyskutowanie go w komisjach i głosowanie w późniejszym terminie.

Dyskusja nad projektem budżetu miała być najważniejszym punktem piątkowej sesji. Przed posiedzeniem wpłynął do prezydium rady wniosek od pięciorga radnych (Paweł Dziwosz, Tomasz Klonowski, Joanna Iglińska, Wioletta Klepacka, Dariusz Rowiński), by zdjąć ten punkt z porządku obrad. Domagają się od burmistrza poprawienia projektu tak, by uwzględnione w nim zostały poprawki budżetowe złożone przez członków komisji finansów, oraz zmianę wieloletniej prognozy finansowej w taki sposób, by zostało zmniejszone planowane zadłużenie samorządu.

Jeszcze przed sesją o komentarz w sprawie nieuwzględnienia wniosków dot. zmian w budżecie 2020 poprosiliśmy przewodniczącego Rady Miasta Pawła Dziwosza.

- Dziwi mnie to, że o odrzuceniu wniosków najważniejszej komisji rady dowiadujemy się z mediów (informowaliśmy o tym na malbork.naszemiasto.pl - dop. red.). Burmistrz sam, bez udziału radnych, stworzył projekt budżetu. Ma do tego prawo, ale gdy radni składają swoje wnioski i poprawki do projektu, wyrzuca je do kosza, nawet nie uzasadniając radnym swojej decyzji. Czy tak powinna wyglądać współpraca i dialog? Rozumiem, że burmistrz może się nie zgadzać z naszymi propozycjami, ale wypadałoby nas o tym poinformować i uzasadnić swoją decyzję - wyjaśnił nam Paweł Dziwosz.

Przewodniczącego zmartwiło też to, że burmistrz osobiście nie brał udziału w posiedzeniu Komisji Finansów i Rozwoju Miasta, gdzie - jak przypomina - "radni analizowali stworzony przez niego samego projekt budżetu".

- Przedstawiony projekt budżetu zakłada kolejny kredyt w kwocie 15 mln zł na spłatę wcześniejszych zobowiązań. Ponadto, nakłady inwestycyjne są zdecydowanie niższe do roku poprzedniego. To bardzo niepokojący trend. Miasto jest w coraz gorszej sytuacji finansowej, a kredyt, według założeń, w 2020 r. sięgnie ponad 66 mln zł. Ostateczna decyzja, czy wnioski zostaną złożone ponownie i czy rada w ogóle uchwali budżet na 2020 r., zapadnie na najbliższej sesji Rady Miasta - mówił nam Paweł Dziwosz.

Już podczas sesji okazało się, że w terminie, gdy odbyło się posiedzenie wspomnianej komisji, burmistrz Marek Charzewski brał udział w obchodach Dnia Weterana w Kwidzynie. Z jego wypowiedzi wynikało, że nie żałuje tej decyzji, a do uczestnictwa w obradach komisji oddelegował wiceburmistrza Jana Tadeusza Wilka. On z kolei na piątkowej sesji kwestionował m.in. podawane wielkości zadłużenia samorządu.

Ostatecznie 12 radnych zagłosowało za tym, by jednak projekt zdjąć z porządku obrad i zająć się nim w późniejszym terminie, a 9 było przeciwko.

Czytaj też: Malbork na razie bez budżetu na 2020 rok. Opozycja wyjaśnia, dlaczego zdjęła projekt z sesji

Zanim doszło do głosowania w tej sprawie, emocji nie brakowało. Według burmistrza Charzewskiego, radni w trakcie sesji mogli ponownie złożyć poprawki budżetowe i przegłosować każdą z nich. Bożena Marczuk, prawnik Urzędu Miasta, mówiła wręcz o "obstrukcji". Arkadiusz Mroczkowski, przewodniczący Komisji Finansów i Rozwoju Miasta, żałował, że jednak Marka Charzewskiego zabrakło na bardzo ważnym posiedzeniu komisji, i pytał włodarza, "czy boi się odpowiadać na pytania".

Małgorzata Pilarska-Downar, skarbnik miasta, stwierdziła, że bez uchwalonego budżetu miasta burmistrz nie będzie mógł w przyszłym roku podpisywać umów, ogłaszać konkursów i przetargów. Jej zdaniem, "odsunięcie debaty budżetowej powoduje negatywne skutki dla miasta, a lepszym rozwiązaniem byłoby głosowanie nad poprawkami na sesji".

- Są to drobne wnioski. Burmistrz ma prawo je uwzględnić lub nie. Natomiast jeśli burmistrz ich nie uwzględnia, to rada się nie obraża, tylko je przegłosowuje - mówiła Małgorzata Pilarska-Downar i dodała, że taka sytuacja ze zdjęciem projektu uchwały budżetowej zdarzyła się "pierwszy raz w historii mojej pracy tutaj".

- Ja rozumiem, że radni chcieliby ubrać to w taką retorykę, że teraz nie będzie pieniędzy, ponieważ radni zdjęli z porządku obrad budżet miasta. Proszę się nie obawiać. Myślę, że kompromis znajdziemy, budżet zostanie uchwalony. Jeśli nie, to uchwala go zgodnie z ustawą o finansach publicznych Regionalna Izba Obrachunkowa - mówił Paweł Dziwosz przy okazji dyskusji już nad przyjęciem Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Uzależnień dla Miasta Malborka. Pojawiły się bowiem wątpliwości, czy można go uchwalić w sytuacji, gdy budżet miasta nie został uchwalony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto