Budżet Malborka i dotacje z budżetu państwa. Radny pyta o stan finansów miasta w 2020 r. - burmistrz odpowiada

Burmistrz Marek Charzewski kilkukrotnie wypowiadał się dla nas z troską o dochody budżetowe. To jeden z głosów całego chóru władz samorządowych, które obawiały się mniejszych wpływów.

Z jednej strony są ustawowe zmiany w podatku dochodowym od osób fizycznych, których niekorzystne skutki przewidywali włodarze. Wszystkie jednostki samorządowe mają udział w PIT. Z drugiej – nagły cios w postaci zamrożenia gospodarki, który przełożył się na mniejsze wpływy, ale i lokalne ulgi i zwolnienia.

2020 r. nie był więc rokiem łatwym dla lokalnych społeczności.

- W przypadku Malborka po raz pierwszy założyliśmy mniejszy udział w podatku od osób fizycznych w porównaniu do poprzedniego roku. On w poprzednich lata zawsze rósł. Jednak teraz trudno powiedzieć, ile w tym spadku dochodów jest udziału koronawirusa, a ile zerowej stawki podatku dla osób poniżej 26 roku życia. Pewnie po połowie – mówił nam burmistrz Marek Charzewski w połowie ubiegłego roku.

Teraz radny Tomasz Klonowski mówi: „Sprawdzam”. I prosi w ramach interpelacji o podanie zweryfikowanego stanu budżetu miasta w odniesieniu do wcześniejszych prognoz.

- Informuję, iż szacunkowe wykonanie budżetu za rok ubiegły przedstawiono radnym w projekcie uchwały w sprawie I zmiany wieloletniej prognozy finansowej, która była przedmiotem obrad podczas sesji 25 lutego 2021 r. Pełne wykonanie budżetu miasta Malborka za rok 2020 zostanie przedstawione w sprawozdaniu z wykonania budżetu, które zgodnie z obowiązującymi przepisami radni dostaną do końca marca 2021 r. - odpowiada na złożoną interpelację Marek Charzewski.

Zaglądamy więc do uchwały, do której odsyła Tomasza Klonowskiego burmistrz. Co widać z tego niepełnego jeszcze raportu?

Oto podstawowe dane, które zestawiliśmy z planem budżetu na 2020 r. (uchwalonym w grudniu 2019 r.):

• dochody: plan – 167 152 480 zł, wykonanie - 183 997 976,68 zł;
• dochody bieżące: plan - 154 053 552 zł, wykonanie - 174 048 525,05 zł;
• udział w podatku dochodowym od osób fizycznych: plan 34 556 516 zł, wykonanie - 33 522 167 zł;
• udział w podatku dochodowym od osób prawnych: plan – 1 100 000 zł, wykonanie: 1 529 703,37 zł;
• subwencja ogólna z budżetu państwa: plan – 35 059 794 zł, wykonanie - 35 645 479 zł;
• dochody z podatku od nieruchomości: plan - 17 692 650 zł, wykonanie - 17 149 549,44 zł;
• dochody ze sprzedaży majątku: plan – 8 000 000 zł, wykonanie - 5 474 740,87 zł.

Jak widać, częściowo sprawdził się czarny scenariusz. Ubiegłoroczne wpływy były niższe, jeśli chodzi o 38,16-procentowy udział w podatku dochodowym od osób fizycznych. Na konto miasta wpłynął 1 mln zł mniej niż planowano.
Dla porównania, w 2019 r. te wpływy wyniosły 35 225 285 zł, choć miastu nieco mniej się z tego podatkowego tortu należało. Było to wówczas 38,08 proc. ogółu tego, co w ramach PIT oddali mieszkańcy fiskusowi.

Nieco wyższy od spodziewanego jest natomiast udział w CIT, bo o 429 tys. zł. O ok. 500 tys. zł mniej było z podatku od nieruchomości.

Sprawdziliśmy również, jak gospodarowano w ubiegłym roku pieniędzmi z miejskiej kasy. Na więcej szczegółów również trzeba będzie poczekać do końca marca, ale podstawowe wartości są już znane. Dla porównanie podajemy też zakładane w budżecie kwoty.

Oto jak to wyglądało w 2020 r.:

• wydatki ogółem: plan – 174 584 629 zł, wykonanie - 182 098 412,44 zł;
• wydatki bieżące: plan 153 130 260 zł, wykonanie - 169 557 611,01 zł;
• wydatki na wynagrodzenia i składki od nich naliczane: plan - 55 120 460 zł, wykonanie - 55 215 248,75 zł;
• wydatki majątkowe na zadania dofinansowane z zewnętrznych funduszy: plan - 13 691 483 zł, wykonanie – 5 714 303,90 zł.

Jak widać, najbardziej władze przyhamowały z inwestycjami z funduszy unijnych. Ale to też było zapowiadane w połowie roku przez władze. Po lockdownie nie było wiadomo, jak zachowają się wykonawcy, zresztą przy okazji kolejnych przetargów wychodziło to różnie. Na remontach dróg można było publiczne środki zaoszczędzić, ale inne postępowania trzeba było powtarzać, bo ceny były windowane w górę.

Najważniejsze projekty z zewnętrznym dofinansowaniem są wieloletnie. To bulwar nad Nogatem i plac zabaw z punktem widokowym. Muszą być gotowe najpóźniej w połowie przyszłego roku. Jest też program rewitalizacji, ale tam czasu na wykonanie wszystkich zadań jest więcej. Harmonogram przewiduje, że całość musi być wykonana do końca 2022 r.

Na potrzeby interpelacji Tomasza Klonowskiego przygotowane zostało także szczegółowe rozliczenie pieniędzy, które trafiły do kasy miasta z budżetu państwa.

To choćby pieniądze na remont ul. Chrobrego. To 2 423 010 zł z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg (dawniej Fundusz Dróg Samorządowych).

Były też „pieniądze z kartonu”, czyli środki z tarczy antykryzysowej dla samorządów, które najpierw anonsowano w postaci symbolicznych czeków. W przypadku Malborka wyniosły w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych było to 2 850 819 zł. Część, czyli 317 401,94 zł wydano na wykonanie nowej nawierzchni asfaltowej na ul. Dąbrówki. Pierwotnie planowano na to przedsięwzięcie kwotę 566 000 zł, ale wykonawca zaoferował w przetargu, że zrobi to taniej. Pozostała kwota ma zostać wydana na kolejne inwestycje nie później niż do roku 2022.

Z budżetu centralnego finansowane są również tzw. zadania zlecone, czyli te, które w imieniu państwa realizowane są lokalnie. Łącznie plan dotacji na ten cel wynosił 58.467.784 zł, wykonanie na koniec 2020 r. – 58 358 198,11 zł.

Zadań jest wiele, niektóre są doskonale znane, ale chodzi m.in. o świadczenie 500+, 300+, organizację i przeprowadzenie wyborów prezydenckich itp. Po szczegóły odsyłamy do galerii zdjęć u góry.