Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet Malborka na 2019 rok [PREZENTACJA]. Sprawdź plan finansów samorządu

rk
Materiały Urzędu Miasta Malborka
Podczas piątkowej sesji Rada Miasta Malborka przyjęła budżet samorządu na 2019 rok. Dochody mają wynieść ponad 161 mln zł, a wydatki - ponad 173 mln zł. Główne założenia budżetu miasta możesz sprawdzić na prezentacji poniżej przygotowanej przez Urząd Miasta Malborka.

Dochody budżetowe miasta w 2019 roku zostały zaplanowane na poziomie 161,22 mln zł, w tym bieżące - 139,43 mln zł; majątkowe – 21,78 mln zł. Wydatki ogółem obliczono na 173,42 mln zł, z czego bieżące - 137,25 mln zł, majątkowe – 36,16 mln zł.
Deficyt budżetu w wysokości 12 mln 196 tys. 595 zł zostanie w całości pokryty przychodami pochodzącymi z kredytów. Zadłużenie miasta na koniec 2019 roku zbliży się do 60 mln zł.

Skarbnik miasta Małgorzata Pilarska-Downar zwróciła uwagę, że 3/4 stanowią wydatki na oświatę i pomoc społeczną. Sama oświata stanowi ponad 35 proc. wydatków bieżących.

"Trudny" - to epitet najczęściej pojawiający się w ustach radnych, którzy komentowali przyszłoroczny budżet.

- Chcielibyśmy tylko podkreślić, że będziemy obserwowali ten budżet, sprawdzali jego wykonanie. Natomiast nie chcemy być przeciwni temu budżetowi. Chcielibyśmy, żeby miasto rozwijało się, tak że życzymy, żeby ten budżet udał się, żebyśmy nie mieli problemów. Życzmy sobie, żeby te obciążenia dla miasta, które wzrosły w tym roku, jak najszybciej malały i żeby miasto przeprowadzało inwestycje na miarę potrzeb i potrzeby naszych mieszkańców – stwierdził Jacek Markowski, przewodniczący Klubu Radnych Porozumienia Obywatelskiego.

Budżet bardzo trudny, ale realny do wykonania – to opinia klubu Malborskiej Ligi Samorządowej. Jej przewodnicząca Bożena Piątkowska zwracała też uwagę na wysoki poziom (8 mln zł) zaplanowanych dochodów ze sprzedaży mienia. Burmistrz Marek Charzewski wyjaśniał, że liczy na kupców dla dwóch działek w Kałdowie oraz na teren przy ulicy Dalekiej.
- My musimy w czasie tego roku się głęboko zastanowić, do jakiej sytuacji możemy dojść, bo ten budżet jest na granicy - mówiła Bożena Piątkowska.

Także radny Kazimierz Pietkiewicz stwierdził, że „to jest trudny budżet”.
- Ten budżet przedstawia nam burmistrz na progu nowej kadencji, czyli z tym zadłużeniem, z tymi zadaniami będzie musiał żyć przez kolejne pięć lat. To nie jest ostatni rok kadencji, gdzie biorę kolejną dużą pożyczkę, a później niech się inni martwią. Pani skarbnik powiedziała, że 2020 rok będzie najtrudniejszym rokiem, a wiemy, że dalej będzie sprawował władzę pan burmistrz – mówił Kazimierz Pietkiewicz.

Radny zwrócił uwagę, że nawet jeśli odjąć kwotę 35 mln zł, która trafi do budżetu z rządowego programu „Rodzina 500 plus”, to zadłużenie miasta wynosiłoby 46 procent i, biorąc jako punkt odniesienia stare wskaźniki, byłoby bezpieczne, bo dopuszczalną granicą było 60 proc.

- To burmistrz bierze na siebie odpowiedzialność za to, że chce realizować zadania i wywiązać się z tego budżetu. My, radni, musimy pomóc w zakresie szukania tych oszczędności, bo jesteśmy zadowoleni, że powstają nowe obiekty, w planach burmistrza jest również budowa nowego basenu, który dalej będzie koszty tworzył, ale musimy szukać tam, gdzie jest to możliwe – stwierdził radny Pietkiewicz. - Musimy w tym roku 2019, przed opracowaniem budżetu na 2020, wspomóc burmistrza w wypracowaniu niepopularnych, trudnych decyzji, które spowodują, że ten budżet stanie się bardziej oszczędny.

Radny Pietkiewicz pogratulował również burmistrzowi odwagi i życzył spokojnej realizacji budżetu.

- Rzeczywiście, chyba dla nikogo nie ulega wątpliwości, że jest to budżet trudny. I wszyscy będziemy musieli z tym budżetem żyć i starać się wykonać tak, żeby na koniec roku móc go pozytywnie zamknąć. Natomiast nie ulega wątpliwości, że rok 2019 będzie już tym rokiem przygotowywania się do pewnie jeszcze trudniejszego budżetu 2020, więc i poszukiwania dodatkowych dochodów, i poszukiwania oszczędności w wydatkach będą nas czekały. Więc również na tej sali pojawią się uchwały, które będą budzić kontrowersje i będą uchwałami trudnymi z przyczyn finansowych i z przyczyn społecznych – stwierdził burmistrz Marek Charzewski.
Włodarz dodał, że gdyby wycenić interpelacje radnych z poszczególnych sesji, to budżet powinien być trzykrotnie większy. Miasto takimi pieniędzmi nie dysponuje. Dlatego podstawowym założeniem jest pozyskiwanie środków zewnętrznych.
- Przyjęliśmy zasadę, żeby każda złotówka, którą mamy w budżecie miasta, przyniosła chociaż jedną złotówkę z zewnątrz – mówił burmistrz.
Zwłaszcza że trwa okres „górki” unijnych dotacji, która w kolejnym rozdaniu funduszy europejskich nie będzie już tak duża, więc wypadałoby jak najlepiej wykorzystać obecną perspektywę unijną.

Także przewodniczący Rady Miasta Paweł Dziwosz uznał, że „budżet jest trudny”.

- Uważam również, że te niepopularne decyzje, o których mówimy, powinny być ujęte już w tegorocznym budżecie po to, abyśmy kondycję finansową miasta mogli poprawić. Ja uważam osobiście, że jednak konstruuje budżet burmistrz Malborka, w związku z tym z tymi trudnymi propozycjami do rady powinien wychodzić organ wykonawczy. Wierzę w to, że wszyscy radni są odpowiedzialni, podejmowaliby słuszne dla gminy decyzje. Z pewnością byłyby to trudne decyzje, ale w obecnej sytuacji finansowej miasta one są przed nami, nie możemy czekać w nieskończoność, bo prędzej czy później ta bańka pęknie – stwierdził Paweł Dziwosz.

Uchwała budżetowa została przyjęta 11 głosami "za", przy 8 wstrzymujących się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto