Cezary Pazura i około 400 gości w Starym Polu. Spółka Agrolmet świętowała otwarcie swojego nowoczesnego oddziału

Agrolmet jest obecny w Starym Polu od około czterech lat, ale otwarcie oddziału w nowoczesnym wydaniu miało miejsce w minioną sobotę (29 czerwca). W towarzystwie pierwszych właścicieli, obecnych władz spółki i mnóstwa zaproszonych gości oddano dużą inwestycję – obiekt, na który składa się 800 m kw. hali serwisowej oraz ponad 1000 m kw. części biurowej.

Agrolmet powstał jako przedsiębiorstwo rodzinne w 1990 roku w Gniewkowie (województwo kujawsko-pomorskie), wtedy jako sklep z częściami zamiennymi dla rolnictwa. Na początku XXI wieku właściciele firmy przestawili się na sprzedaż maszyn rolniczych. Obecnie spółka ma w ofercie kilka marek, na czele z fińską Veltrą i niemieckim Fendt. Centrala nadal mieści się w Gniewkowie, a Stare Pole jest drugim oddziałem po Lipinicy.

Jako zespół Stare Pole cieszymy się, że możemy pracować w takiej nowoczesnej siedzibie. Inwestycja pochłonęła bardzo dużo, ale chcemy się rozwijać. Bez inwestowania, bez szkolenia, bez kadry nie ma szans, żeby pracować dla klientów – mówi Tomasz Drużkowski, dyrektor oddziału w Starym Polu.

Uroczystość otwarcia oddziału odbyła się w nowej sali serwisowej, która zdała egzamin w tej nietypowej roli, bez problemu mieszcząc około pół tysiąca osób, łącznie z całą obsługą imprezy. Na co dzień znajduje się tutaj 10 stanowisk do obsługi maszyn rolniczych.

- To jest dużo. Docelowo będziemy mieli 12-15 serwisantów. Serwis, czyli usługa posprzedażna to jest to, na czym chcemy się teraz skupiać i doskonalić, zwłaszcza że Żuławy są regionem wymagającym i my z tego zdajemy sobie sprawę. Chcemy, żeby obsługa była szybka, sprawna i dobra, najkrócej rzecz ujmując – dodaje Tomasz Drużkowski.

O specyfice Żuław mówił też Łukasz Masiakowski, dyrektor handlowy Agrolmetu.

Żuławy, ale też Warmia, ten szeroki teren obsługiwany przez nas ze Starego Pola, bardzo dużo mnie nauczyły, przede wszystkim pokory, bo co innego rolnictwo na Kujawach, a co innego tutaj. Tak że ogromny szacunek dla was, rolników. Po pierwszych pokazach wiedziałem, z czym się będę mierzył. Ciągnik, który radzi sobie na Kujawach, tutaj może ewentualnie przestawiać maszyny – mówił podczas ceremonii otwarcia Łukasz Masiakowski.

Cała spółka zasięgiem działania obejmuje 45 powiatów w Polsce, a oddział w Starym Polu – 12 powiatów z województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego.

- Obszar jest duży, to jest duże wyzwanie, ale chcemy wszystkich obsłużyć, wszystkim pomóc i dla każdego znaleźć czas. Swoją pracę wykonujemy codziennie z myślą o naszych klientach, gospodarstwach, z którymi współpracujemy. Obecnie w oddziale w Starym Polu mamy 5 osób w dziale handlowym, 9 w serwisie i 3 w dziale części zamiennych. Liczymy się z tym, że wraz z rozwojem będziemy zwiększać kadrę – mówi nam Tomasz Drużkowski.

Symboliczną wstęgę przecięli prezes Paweł Kaczorowski, członek zarządu Agnieszka Piernik, Łukasz Masiakowski i Tomasz Drużkowski. Wśród tych, którzy składali gratulacje, znaleźli się m.in. Wolfgang Möhrer - przedstawiciel firmy Fendt, który przybył specjalnie z Marktoberdorfu w Niemczech, Tomasz Szczęsny - szef struktur Fendt w Polsce oraz Marcin Małecki – przedstawiciel Valtry. Niespodzianką dla licznie przybyłych rolników był m.in. występ znanego aktora, Cezarego Pazury.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!