Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego zginął pilot z Malborka? Komisja to już wie, ale raportu nie ujawni

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Raport na temat katastrofy lotniczej, w której zginął 33-letni pilot malborskiej bazy, nie zostanie upubliczniony. Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego blisko rok od tragedii zakończyła swoją pracę.

Tragedia, do której doszło podczas nocnych lotów szkoleniowych 6 lipca około godz. 1 pod Pasłękiem, wstrząsnęła 22 Bazą Lotnictwa Taktycznego w Malborku. **Por. Krzysztof Sobański (pośmiertnie awansowany przez ministra obrony narodowej na kapitana) musiał się katapultować, bo doszło do awarii maszyny. W pierwszych nieoficjalnych informacjach po katastrofie była mowa o tym, że samolot gubił paliwo, dlatego żołnierz musiał opuścić samolot. Od Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego** nie dowiemy się, czy wersja z paliwem polega na prawdzie.

- Warto podkreślić, że dokument nie podlega upublicznieniu - wyjaśnia nam Ministerstwo Obrony Narodowej, któremu podlega Inspektorat MON ds. bezpieczeństwa lotów, a jego częścią jest KBWL LP.

W trzy miesiące po tragedii Onet informował, że fotel katapultowy miał wadę - źle wykonany element, który nie pozwolił pilotowi skutecznie wystrzelić się z kokpitu. Bo gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, lotnik powinien oddzielić się od fotela i bezpiecznie ze spadochronem opaść na ziemię. Z ustaleń dziennikarzy Onetu wynikało, że specjalny pierścień w mechanizmie strzałowym w zagłówku fotela został wykonany ze zbyt mocnego materiału. Dlatego spadochron w krytycznym momencie nie mógł się otworzyć... Czy tak było? Opinia publiczna nie dowie się tego od komisji. Bo - powtórzmy - raport nie podlega upublicznieniu.

Eksperci z KBWL LP badali tragedię przez blisko 11 miesięcy. Wstępne przyczyny były już znane na przełomie października i listopada ub.r., bo wtedy zapadła decyzja o wznowieniu lotów wszystkich MiG-ów 29, wstrzymanych po katastrofie. Komisja pracowała dalej nad tą sprawą, a na początku marca br. dodatkowo musiała zająć się wypadkiem MiG-a 29 z bazy w Mińsku Mazowieckim. W tym przypadku pilot katapultował się, a myśliwiec rozbił się w lesie na Mazowszu. Samoloty ponownie zostały uziemione i już od trzech miesięcy nie latają. Być może w najbliższym czasie to się zmieni. Wydział Prasowy resortu wyjaśnia nam, że na ostatnim posiedzeniu komisja zakończyła badanie również marcowego wypadku.

- Decyzję o terminie i miejscu zapoznania pilotów samolotów MiG-29 z treścią raportów końcowych podejmą właściwi dowódcy - wskazani przez przewodniczącego KBWL LP zgodnie z treścią rozporządzenia MON w sprawie organizacji oraz działania komisji - odpowiada MON.

Zgodnie z przepisami raport końcowy otrzymują:minister obrony narodowej; dowódca rodzaju sił zbrojnych, w którym zaistniał incydent lub wypadek lotniczy (inspektorat Sił Powietrznych); kierownik jednostki organizacyjnej, w której zaistniał incydent lub wypadek lotniczy (dowódca 22 BLT).

MON informuje, że wstępne zalecenia otrzymane od Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego są realizowane. Od miesiąca wytyczne od KBWL LP wprowadzają również technicy z malborskiej bazy.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto