Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dom w Złotowie dla pani Marceliny już gotowy. Jeszcze przyda się pomoc

Radosław Konczyński
To zdjęcie z sierpnia br. Dziś domek wygląda już zupełnie inaczej.
To zdjęcie z sierpnia br. Dziś domek wygląda już zupełnie inaczej. Fot. Radosław Konczyński
"Pospolite ruszenie" mieszkańców Złotowa (gm. Stare Pole) po pożarze domu podcieniowego w tej miejscowości przyniosło rezultat. Nieopodal zgliszczy stoi już domek dla pani Marceliny Makowskiej, która w spalonym domu podcieniowym mieszkała od 1945 roku.

Przypomnijmy – w nocy z 9 na 10 marca spłonął w Złotowie dom podcieniowy będący własnością prywatną trzech osób. Pożar przez kilka godzin gasiło 12 zastępów straży pożarnej. Na szczęście ofiar nie było, ale budynek nie nadaje się do zamieszkania.

ZOBACZ TEŻ: Pożar domu podcieniowego w Złotowie [ZDJĘCIA]

Nie wiadomo, kiedy uda się odbudować zabytkowy dom, dlatego mieszkańcy z inicjatywy sołtysa Krzysztofa Winiarskiego postanowili wybudować obok domek dla jednej z poszkodowanych osób – pani Marceliny. W 1945 roku przyjechała z rodziną do Malborka transportem z miejscowości Optowa na Wołyniu.

Najpierw dwa tygodnie czekaliśmy na rampie na dworcu, bo ojciec chodził i szukał mieszkania. Gdy trafił do Złotowa, to okazało się, że mieszkali już tutaj ludzie zza Buga, więc zostaliśmy – wspomina Marcelina Makowska.

Miała wtedy 4 lata, a potem całe życie spędziła w tym domu podcieniowym. - W dniu pożaru całe moje życie runęło. Nie mam nic i trudno się do tego przyzwyczaić. Czasem coś robię i chcę sięgnąć po jakiś przedmiot, ale przecież spaliło się wszystko - mówi mieszkanka Złotowa.

Pani Marcelina na bieżąco śledziła postępy prac, bo kilka razy dziennie jest na swojej posesji. - Mam tu kaczki, koty. Lubię tu przychodzić, bo jest wyjątkowo cicho – dodaje. - Ten domek, który dla mnie jest budowany, będzie mnie trochę uspokajał. Tylko nie wiem, czy uda się zdążyć przed zimą. Jestem wdzięczna ludziom, że pomagają, jak tylko mogą. Fundamenty na przykład kopały kobiety.

Z panią Marceliną rozmawialiśmy w sierpniu. Dziś już wiadomo, że udało się zdążyć przed zimą. Lada dzień będzie można się wprowadzić. Ale przyda się jeszcze wsparcie potencjalnych darczyńców. Potrzebne są lampy, drzwi wewnętrzne, kuchenka z piekarnikiem elektrycznym i pralka. Chętni do pomocy mogą kontaktować się z sołtysem Złotowa, Krzysztofem Winiarskim - nr tel. 789 339 938.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto