Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dużo interwencji malborskich strażaków. Przyczyną niesprawne piece i kominy

(RK)
Fot. ze strony internetowej www.straz.malbork.pl
Pracowity poniedziałek (30 stycznia) mieli malborscy strażacy. Od rana do wieczora interweniowali po zgłoszeniach m.in. o dużym zadymieniu w budynkach wielorodzinnych. Zdarzało się, że powodem wezwań były niesprawne piece i kominy.

Pierwsze poniedziałkowe zgłoszenie strażacy dostali o 8.35. Była mowa o silnym zadymieniu w budynku mieszkalnym przy ul. Michałowskiego w Malborku. Na miejscu okazało się, że na poddaszu użytkowym zapalił się drewniany strop. Strażacy musieli zerwać ok. 6 m kw. podłogi na strychu, dzięki czemu udało się zlokalizować płomienie.

- Był mały dopływ powietrza do ognia, dlatego udało się go ugasić w stadium jeszcze nierozwiniętym - wyjaśnia st. kpt. Janusz Leszczewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP.

Wstępnie ustalono, że przyczyną pożaru był kominek, z którego posypały się iskry. Ratownicy skończyli działania po 1,5 godzinie. Straty oszacowano na 4 tys. zł.

Po południu strażacy dwukrotnie jeździli na ulicę Szopena. Tuż przed godziną 15 zapaliła się tam altanka ogrodowa o konstrukcji drewniano-murowanej. Straty wyniosły ok. 3 tys. zł. Kolejne zgłoszenie dotyczyło palących się sadzy w budynku wielorodzinnym. Ustalono, że przyczyną pożaru było rozszczelnienie komina między pierwszą kondygnacją a poddaszem użytkowym.

- Trzeba było odsłonąć część podłogi przy kominie, żeby sprawdzić, czy gdzieś się nie kryje zarzewie ognia. Straty oszacowano na 2 tys. zł - opowiada Janusz Leszczewski.

Około godziny 19 mieszkańców jednego z domów przy ulicy Konopnickiej zaniepokoiło duże zadymienie na klatce schodowej. Strażacy weszli w aparatach chroniących drogi oddechowe, pootwierali okna i przewietrzyli klatkę, ale źródła ognia nie znaleźli. Bo go nie było. Okazało się, że dym przedostaje się z pieca centralnego ogrzewania stojącego w piwnicy w sąsiedniej klatce.

- Przyczyną było nieumiejętne korzystanie z pieca przez starszą osobę. Strażacy wydali zalecenie kontroli urządzenia - mówi rzecznik KP PSP.

Na koniec - o godz. 20.40 w poniedziałek - przyszło zgłoszenie z Szymankowa. Tam mieszkańcy domu wielorodzinnego także informowali o dużym zadymieniu. Starsza pani nie chciała wpuścić strażaków do środka. Weszli dopiero razem z policją. Wewnątrz przy użyciu czujnika wielogazowego stwierdzili obecność tlenku węgla pochodzącego z pieca centralnego ogrzewania. Mieszkance polecono wygasić ogień i zalecono przeprowadzenie kontroli urządzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto