Ok. 10 tys. żołnierzy zginęło; 79 tysięcy było aresztowanych; 5 tysięcy zostało skazanych na śmierć, z czego połowę wyroków wykonano... To szacunkowe liczby pokazujące bezwzględność reżimu wobec żołnierzy wyklętych w Polsce komunistycznej po II wojnie światowej. Dane te przytoczył ks. Krzysztof Wojtynia, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela, podczas sobotniej mszy świętej, która odbyła się przed południem w tej świątyni.
Żołnierze wyklęci. Kim oni byli? Kto ich wyklął? Dlaczego ich wspominamy? To określenie podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego stawiającego opór sowietyzacji naszej ojczyzny. Wielu mówi, że lepiej byłoby ich nazywać niezłomnymi, ponieważ to wróg ich wyklął, a nie naród - mówił ks. Krzysztof Wojtynia.
Dzień 1 marca stał się świętem państwowym ustanowionym na mocy ustawy z 3 lutego 2011 roku. W jej preambule można przeczytać: W hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu...
- Ustawę podpisał prezydent RP Bronisław Komorowski, ale warto zwrócić uwagę, że jej projekt wniósł do Sejmu śp. prezydent Lech Kaczyński miesiąc przed katastrofą smoleńską - mówił ksiądz Wojtynia. Proboszcz przypomniał również, że przez długie lata historia zepchnęła w niebyt tzw. żołnierzy wyklętych, okrywając ich tajemnicą.
- Jaka była ówczesna sytuacja? 1945 rok był dla zachodniej Europy rokiem zwycięstwa. Euforia była tak wielka, że nie dostrzegano, a może nie chciano dostrzec, że dla wschodniej Europy był to rok klęski. Starą okupację zastąpiła nowa. Gestapo zastąpiło NKWD, Hitlera - Stalin. Polacy zostali wzięci w sowieckie kleszcze i znowu strzelano polskim żołnierzom w tył głowy jak w Katyniu. I znowu pojechały na wschód bydlęce wagony wypełnione polskimi patriotami - stwierdził ks. Krzysztof Wojtynia, powołując się na pamiętnik kpt. Zdzisława Brońskiego ps. "Uskok".
Więcej informacji o żołnierzach wyklętych znajdziesz na stronie internetowej IPN
Po mszy świętej obchody przeniosły się na Skwer Żołnierzy Wyklętych, gdzie mieszkańcy Malborka złożyli kwiaty pod pamiątkowym kamieniem. Burmistrz Andrzej Rychłowski zachęcał, by pamiętać o tym miejscu nie tylko 1 marca. Krótko potem ponad 50 osób wyruszyło w około 15-kilometrowy rajd do Zajezierza, by złożyć kwiaty pod kamieniem poświęconym mjr. Zygmuntowi Szendzielarzowi ps. "Łupaszka".
Tam do grupy malborskiej miała dołączyć grupa z Mikołajek Pomorskich licząca ok. 40 osób.
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych zorganizowało Stowarzyszenie Historyczne im. 5 Wileńskiej Brygady AK Mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszka" we współpracy z Urzędem Miasta Malborka, Polską Organizacją Wojskową i Gminnym Ośrodkiem Kultury w Mikołajkach Pomorskich.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?