Ekstremalna Droga Krzyżowa z Malborka do Mątów Wielkich. Pątnicy przejdą około 40 kilometrów [SPRAWDŹ TRASĘ]

Pomysłodawcą Ekstremalnej Drogi Krzyżowej jest ks. Jacek Stryczek ze Stowarzyszenia WIOSNA, twórca Szlachetnej Paczki. Pomysł zrodził się w roku 2009 w środowisku duszpasterstwa akademickiego prowadzonym w Krakowie przez tego kapłana.

- Była to odpowiedź na poszukiwanie dróg pobożności na miarę XXI wieku i sposobem na połączenie Ewangelii i nowoczesności przez ludzi, którzy chcą łączyć życie religijne z rodzinnym i biznesowym - informują organizatorzy. -
EDK to stara kościelna tradycja, ale w nowej formie, to duchowość łącząca ciało i duszę, ponieważ nie możemy uważać, że nasza dusza (której nie widać) jest w dobrej kondycji, skoro zaniedbaliśmy ciało. To także świetne rozwiązanie dla ludzi, którzy dużo pracują i trudno im znaleźć czas dla siebie i swojej duszy. Ta kumulacja daje okazję do gruntownego przemyślenia siebie, do przekroczenia granicy nawyku i wyjścia ze swojej, zarówno duchowej, jak i cielesnej, strefy komfortu.

Ekstremalna Droga Krzyżowa czerpie więc z duchowości św. Franciszka – dużo ducha przy pełnym zaangażowaniu ciała. Odbywa się zawsze w Wielkim Poście. W tym roku większość pątników wyruszy w drogę 23 marca. Na stronie www.edk.org.pl można znaleźć ponad 600 tras – w Polsce i na świecie.

Jedną z nich jest "trasa błogosławionej Doroty" z Malborka do Mątów Wielkich. Uczestnicy wędrówki spotkają się 23 marca najpierw na mszy świętej o godz. 20 w kościele Miłosierdzia Bożego przy ul. Broniewskiego w Malborku. A potem wyruszą na 40-kilometrowy odcinek: Nowa Wieś Malborska → Gronajny → Koniecwałd → Grzępa → Biała Góra → Piekło → Las Mątowski → Cygany → Mątowy Małe → Mątowy Wielkie → sanktuarium błogosławionej Doroty.

Stacje ekstremalnej drogi krzyżowej z Malborka do Mątów Wielkich:

Każdy może jeszcze zdecydować się na dołączenie do ekstremalnego wyzwania. Wystarczy wejść na stronę www.edk.org.pl, wybrać trasę – miejsce i odległość do pokonania – i zapisać się na Ekstremalną Drogę Krzyżową.

- EDK nie jest pielgrzymką, nie ma tu zabezpieczeń, a każdy walczy sam o wytrwanie na trasie, ryzykuje, aby przemienić swoje życie - podkreślają organizatorzy.