Wydaje się, iż to dość naturalna myśl, że miejsce Elbląga jest przy Gdańsku. W końcu po II wojnie światowej - aż do końca 1974 roku - miasto należało do ówczesnego województwa gdańskiego. Od 1975 do końca 1998 roku samo stało się stolicą w ramach nowego podziału państwa na 49 województw. Z dniem 1 stycznia 1999 roku województwo elbląskie przestało jednak istnieć, a miasto zostało przyłączone do województwa warmińsko-mazurskiego, ze stolicą w Olsztynie. Elblążanie odczuwali wtedy krzywdę podwójnie: po pierwsze - że stracili stolicę; po drugie - jeśli już, widzieliby się raczej w granicach Pomorza niż Warmii i Mazur.
Temat powraca po ostatnim referendum i trudno się nie zgodzić z argumentami, że Elbląg to miasto na Wybrzeżu, a nie na Warmii... Elbląskie PiS chce, by referendum w sprawie przynależności miasta odbyło się przy okazji najbliższych wyborów samorządowych w tym mieście. Jerzy Wilk, przewodniczący miejscowych struktur PiS, sugeruje, by do kart głosowania w wyborach prezydenta i rady dołączyć dodatkową - referendalną.
Nie wiadomo, czy referendum w ogóle się odbędzie, ale ważne jest też inne pytanie: czy mieszkańcy województwa pomorskiego chcieliby "przygarnąć" Elbląg do siebie?...
Zapytaliśmy dwóch polityków: gdańszczanina i kwidzynianina (mieszkańca byłego woj. elbląskiego), co sądzą na ten temat. Mieszkańców Malborka zachęcamy do zabrania głosu w sondzie obok tekstu.
Podział administracyjny nie może być sztuczny
Poseł Andrzej Jaworski gdańszczanin, szef PiS w okręgu gdańskim
- Od samego początku dyskusji nad obecnie funkcjonującym podziałem administracyjnym byłem za tym, żeby Elbląg przynależał do Pomorza. Decydują o tym - w mojej opinii - nie tylko względy historyczne, ale również strategiczne i ekonomiczne. Na obecnym rozwiązaniu traci zarówno Elbląg, jak i Gdańsk. Zwłaszcza gdyby doszło do przekopu Mierzei Wiślanej, o czym od dawna mówimy, przyłączenie Elbląga byłoby elementem niezwykle istotnym. Nie wydaje mi się też, aby po przyłączeniu do województwa pomorskiego miasto miałoby stracić, stać się ośrodkiem marginalnym ze względu na położenie.
Poza tym podział administracyjny nie może być sztuczny i jeśli mieszkańcy uważają, że powinni przynależeć gdzie indziej, to kwestia referendum jest dobrym rozwiązaniem. Jednak trzeba również pamiętać, że każda decyzja tego typu pociąga określone koszty. To musi być uzasadnione ekonomicznie, a nie tylko sentymentalnie.
To byłoby naturalne, ale potrzebne są analizy
Senator Leszek Czarnobaj, kwidzynianin, b. wicemarszałek Pomorza
- Gdy powstawały województwa pomorskie i warmińsko-mazurskie, dziwiliśmy się w Kwidzynie, że mierzeja została oddzielona od Elbląga. Względy geograficzne i związki historyczne przemawiają za miejscem Elbląga na Pomorzu, a nie przy Olsztynie, więc już wtedy uważaliśmy, że to nienaturalne.
Ale przesłanki to jedno, a rzeczywista możliwość to zupełnie co innego. Trzeba byłoby wykonać analizy, jak wyglądałoby województwo warmińsko-mazurskie bez Elbląga, a pomorskie z Elblągiem. Nie da się tak po prostu wyciągnąć jednego miasta z danego województwa i włożyć do drugiego. Nie sądzę natomiast, by mieszkańcy Kwidzyna czy Malborka nie lubili Elbląga (śmiech) za dawne czasy i by to było przeszkodą. Gdy Elbląg stał się miastem wojewódzkim, trzeba było je wzmocnić. To nie wynikało z chęci "łupienia". Choć rzeczywiście czuliśmy, że część środków mogłaby pójść do naszych miast... Ale to już historia.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?