F-35 odleciały, ale wrócą do Malborka. Włosi aż do lata 2024 roku mają wspierać ochronę wschodniej flanki NATO

Przypomnijmy, że w połowie września do Polski został przysłany kontyngent z czterema samolotami V generacji F-35 z 32 Skrzydła Amendola i 6 Skrzydła Ghedi pod dowództwem płk. Ciro Maschione. Z misją wspierania ochrony powietrznej na wschodniej flance NATO (enhanced Air Policing) miał – jak wówczas zapowiadano – przebywać w 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego dwa miesiące. Supersamoloty odleciały jednak nieco wcześniej, ale jak się okazuje, wkrótce powrócą, bo Włoskie Siły Powietrzne na malborskim lotnisku będą stacjonowały dłużej w systemie rotacyjnym.

F-35 opuściły Malbork 2 listopada. Wrócimy pod koniec listopada na kolejny blok misji NATO Enhanced Air Policing, mniej więcej do lutego 2024 roku. Prawdopodobnie Włoskie Siły Powietrzne będą mogły później pozostać w Polsce do lipca 2024 roku z innymi rodzajami samolotów – wyjaśnia nam podpułkownik Carmelo Frattaruolo, oficer prasowy włoskiego kontyngentu.

Decyzje w kwestii rozmieszczania lotnictwa w państwach członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego zapadają na szczeblu Dowództwa Sił Powietrznych NATO po konsultacjach z sojusznikami. W przypadku Włochów innym rodzajem samolotów, które będą mogły stacjonować w Malborku po F-35, są wielozadaniowe Eurofightery Typhoon. Zresztą, z tymi maszynami oddział Aeronautica Militare aż przez cztery miesiące przebywał w Malborku już latem i jesienią 2022 roku.

Obecnie piloci włoskich Eurofighterów strzegą nieba nad krajami nadbałtyckimi – Litwą, Łotwą i Estonią w ramach Baltic Air Policing. Około 200-osobowy oddział od końca sierpnia br. z litewskiej bazy w Szawlach wykonuje czteromiesięczną misję. Włosi z Malborka i Litwy mieli okazję wspólnie uczestniczyć w szkoleniu lotniczym nad Polską razem z polskimi lotnikami, w tym oczywiście pilotami myśliwców MiG-29 z 22 BLT. Przede wszystkim jednak ich zadaniem było pełnić nieprzerwanie, 24 godziny na dobę dyżur bojowy, by poderwać samoloty w razie alarmu Alpha Scramble.

CZYTAJ TEŻ: NATO pokazuje w Malborku, że w jedności siła. Potwierdzeniem obecność holenderskich F-35

Przypomnijmy, że Air Policing jest jedną z najstarszych procedur wojskowych w Sojuszu Północnoatlantyckim, prowadzoną od 1961 roku. Pary pilotów pełnią dyżur na zmianę w trybie ciągłym. Po sygnale z Centrum Dowodzenia Operacjami Powietrznymi w niemieckim Uedem lotnicy mają maksymalnie 15 minut, by znaleźć się w powietrzu. Włosi z F-35 operujący z Malborka kilkakrotnie mieli okazję lecieć na spotkanie z rosyjskimi samolotami prowokacyjnie wlatującymi z obwodu królewieckiego nad wody międzynarodowe Bałtyku. Rosjanie wyłączają transpondery i nie zgłaszają wcześniej planu lotu służbom lotniczym, tym samym stwarzają zagrożenie w ruchu lotniczym.

Dla natowskich pilotów to już rutynowa procedura. Piloci malborskich myśliwców od kilkunastu lat pełnią Air Policing ze swoją lotniska i wielokrotnie byli podrywani na sygnał Alpha Scramble.

Obecność włoskich Sił Zbrojnych w Polsce jest dowodem solidarności sojuszniczej oraz naszych relacji. W najbliższych miesiącach możliwe są prowokacje i utrzymanie wysokiego napięcia. Liczymy, że misja jest wstępem do dalszego zacieśniania współpracy bilateralnej i w ramach NATO – podkreślał Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, gdy we wrześniu witał włoski kontyngent na lotnisku 22 BLT.