Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fetor nad Malborkiem. Przewodniczący Rady Miasta apeluje o interwencję

Jacek Skrobisz
Fot. Jacek Skrobisz
Mieszkańcy Malborka uskarżają się na fetor panujący w mieście. Dolatuje on prawdopodobnie z zakładu utylizacji w Uśnicach.

W Malborku śmierdzi. Sprawa jest poważna, zwłaszcza że stwierdzona przez przewodniczącego Rady Miasta. Arkadiusz Mroczkowski zaapelował do burmistrza i mediów o zbadanie sprawy w trosce o zdrowie mieszkańców. Dla ułatwienia śledztwa wskazał źródło fetoru - znajdujący się w pobliskich Uśnicach (powiat sztumski) zakład utylizacji odpadów zwierzęcych.

- Od wielu tygodni nad naszym miastem rozchodzi się ogromny fetor - mówi Arkadiusz Mroczkowski. - Proszę zwrócić uwagę, że kiedy pogoda jest niesprzyjająca, kiedy jest mgła czy zbliża się deszcz, szczególnie w Kałdowie i Śródmieściu, strasznie śmierdzi. Kilka osób pytało mnie już, co się dzieje. Jeden z mieszkańców Kałdowa był u mnie i przekazał mi informację, że wyszedł z dzieckiem na spacer i ono z powodu tego smrodu zwymiotowało. Coś musimy z tym fantem zrobić!

Malborski samorząd niewiele jednak może w tej sprawie uczynić. Musi jedynie czekać na zakończenie modernizacji zakładu Sonac Uśnice, gdzie trafiają poubojowe odpady zwierzęce, z których powstają komponenty do produkcji karmy.

Zakład znajduje się kilkanaście kilometrów od Malborka. Cały czas trwa tam budowa instalacji, mającej na celu spalanie odorów w temperaturze 1200 stopni Celsjusza. To ona ma wyeliminować przykre zapachy. Sprawę fetoru poruszaliśmy na łamach "Dziennika Bałtyckiego" już latem ubiegłego roku. Wówczas zakład tłumaczył, że inwestycja zakończy się w październiku ubiegłego roku. Tego terminu nie dotrzymano. Pojawił się za to nowy.

- Z powodu opóźnień w dostawach części potrzebnych do zakończenia budowy instalacji musieliśmy przesunąć termin zakończenia całej inwestycji - tłumaczy Michał Balkus, wiceprezes Sonac Uśnice sp. z o.o. - Nie sądzę, żeby fetor mógł dochodzić do centrum Malborka, bo miasto generuje ciepło, które wypycha ewentualne odory na zewnątrz. Zgodzę się, że nieprzyjemne zapachy mogą być odczuwalne na obrzeżach Malborka, przy rzece, ale zapewniam, że niedługo inwestycja się zakończy i zostaną one wyeliminowane.

Najnowszy termin zakończenia prac w zakładzie utylizacyjnym to kwiecień - maj tego roku. Czy tak się stanie, nie wiadomo.

Sprawa oczywiście nie dotyczy tylko malborczyków. Cierpią też mieszkańcy okolicznych miejscowości z powiatów malborskiego i sztumskiego. Mieszkańcom Pogorzałej Wsi (gm. Miłoradz) fetor dolatujący z Uśnic przez rzekę od lat uprzykrza życie, a obietnice ukrócenia zjawiska wciąż nie doczekały się spełnienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto