Już wczesnym przedpołudniem wydawało się pewne, że długich kolejek do lokali wyborczych tego dnia nie będzie. Niemal letnia aura od rana zachęcała mieszkańców z różnych części kraju do wypoczynku na świeżym powietrzu w gronie rodzinnym, czy spotkań ze znajomymi „na mieście”. Głosowanie w wyborach samorządowych – choć niekoniecznie czasochłonne – w przypadku wielu Polaków zeszły na dalszy plan.
- Jeżeli chodzi o frekwencję na obszarze, który obejmuje swoim zasięgiem Delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Rzeszowie, na godzinę 12 najwyższa była w gminie Pilzno, wyniosła tam 24,44 proc. Najniższą – 14,92 proc. – odnotowaliśmy w gminie Chmielnik, czyli w zasadzie „sypialni” Rzeszowa. W samym Rzeszowie, frekwencję 16,07 można uznać za niską, choć na granicy średniej - mówi Marcin Dudzik, komisarz wyborczy w Rzeszowie.
Do godziny 12 frekwencja wyborcza na całym Podkarpaciu wyniosła 17,41 proc. Po pięciu godzinach wzrosła do 41,02 proc.
- Według danych z godz. 17, na terenie naszej delegatury najlepsza frekwencja jest w gminie Wielopole Skrzyńskie (50,84 proc.), gmina Pilzno spadła na drugie miejsce (50,39 proc.). Na ostatnim miejscu niezmiennie pozostaje gmina Chmielnik (30,38 proc.). Rzeszów jest trzeci od końca (37,20 proc.) - podaje M. Dudzik.
Na kolana nie rzuca również wynik w drugim największym mieście w województwie.
- W Przemyślu do godziny 17.00 głos oddało 35,63 proc. uprawnionych - napisał na Facebooku przemyski prezydent Wojciech Bakun, ubiegający się o reelekcję.
Rzeszowski komisarz wyborczy prognozuje, że ostateczna frekwencja w dzisiejszych wyborach może być bardzo zbliżona do tej z 2018 r. Wówczas, w ramach pierwszej tury wyborów samorządowych do urn poszło 54,9 proc. Polaków.
Głosujący: Chcemy mieć wpływ na otaczającą rzeczywistość
Ci mieszkańcy Podkarpacia, którzy zdecydowali się pójść do urn nie mają wątpliwości – każdy głos ma znaczenie i może przyczynić się do pozytywnych zmian w lokalnych społecznościach. I tych miejskich, i wiejskich, bo w jednych i drugich zawsze jest coś do poprawy.
- Nie głosowałem ani na Konrada Fijołka, ani na Waldemara Szumnego. Uważam, że w Radzie Miasta Rzeszowa powinny pojawić się nowe twarze. Większość radnych jest w tej radzie już kilkanaście, a nawet więcej lat. Wystarczy. Nic nowego już nie wymyślą. Trzeba dać szansę nowym samorządowcom, wtedy Rzeszów będzie się rozwijał szybciej - usłyszeliśmy od pana Janusza, emeryta, którego spotkaliśmy przed lokalem wyborczym na rzeszowskim osiedlu Słocina.
Inny rzeszowianin, Mariusz, jest zdania, że głosować po prostu trzeba.
Chcę decydować o sprawach, które mnie dotyczą. Idąc na wybory, pokazuję też moim nastoletnim dzieciom, że to ważne - mówi pan Mariusz. - Nie miałem trudności z wyborem kandydata na prezydenta Rzeszowa, czy osoby do rady miasta oraz sejmiku województwa ponieważ już wcześniej wybrałem swoich faworytów.
W naszym województwie są miejsca, gdzie o fotel sternika samorządu zdecydowała ubiegać się tylko jedna osoba. Tak było m.in. w powiecie jasielskim (gminy Krempna i Skołyszyn), ale też w podrzeszowskiej gminie Lubenia. Tamtejsi kandydaci na wójtów, by objąć urząd w wyniku niedzielnego głosowania muszą uzyskać więcej niż 50 procent ważnie oddanych głosów na „tak”.
- U nas kandydatem był tylko urzędujący wójt. Pan Skoczylas dostał mój głos, bo skoro nikt inny nie chciał z nim konkurować, oznacza to, że sprawdził się w kierowaniu gminą - przekazała „Nowinom” Maria, mieszkanka Siedlisk w gminie Lubenia. - Jeśli chodzi o sejmik i powiat, zagłosowałam na kandydatów związanych z moją miejscowością, spośród kandydatów na radnych gminnych również poparłam sprawdzoną osobę. Już od kilkunastu dni wiedziałam na kogo konkretnie zagłosuję, nie namyślałam się przy urnie - dodaje pani Maria.
Msza i "na wybory"
Nie od dziś wiadomo, że najwięcej głosujących – zwłaszcza w podkarpackich miejscowościach „gminnych” – w niedziele wyborcze udaje się do urn prosto z okolicznych kościołów, gdzie odbywają się msze święte.
- U nas tak jest zawsze. Większość mieszkańców idzie zagłosować bezpośrednio po mszy - nie kryje Krzysztof Pszczoła, sołtys wsi Niegłowice koło Jasła.
- Takie lokalne przyzwyczajenia sprawiają, w tych mniejszych społecznościach, gdzie ludzie liczniej odwiedzają świątynie, do godzin popołudniowych frekwencja jest z reguły wyższa niż w większych miastach - zauważa komisarz wyborczy Marcin Dudzik.
Zerwane plakaty i… dorysowane wąsy
Cisza wyborcza, obowiązująca od nocy z piątku na sobotę, do godz. 21 w niedzielę była w regionie naruszana tylko incydentalnie. Poważniejszych przypadków złamania prawa w tym zakresie nie odnotowano.
- Wybory przebiegają spokojnie - ocenił w niedzielne popołudnie komisarz Piotr Wojtunik, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie. - Doszło do kilku incydentów. Głównie polegały na niszczeniu bądź ściąganiu banerów, czy też ich zakrywaniu. Są wykroczenia z artykułu 67 Kodeksu wykroczeń, zagrożone karą grzywny do 1000 zł albo kara nagany.
Pierwszy incydent miał miejsce w sobotnią noc w Dukli. Dwie godziny po tym, jak rozpoczęła się cisza wyborcza.
- Policjanci otrzymali zgłoszenie, że ściągane są banery. Potwierdzili to. Wylegitymowali trzech mężczyzn w wieku od 24 do 29 lat. Mieli przy sobie 24 banery wyborcze. Funkcjonariusze sporządzili dokumentację, właśnie pod kątem wykroczenia z art. 67 Kodeksu wykroczeń. Do podobnych zdarzeń dochodziło na terenie powiatów rzeszowskiego, leżajskiego (jak przekazał nam komisarz wyborczy, jednemu z tamtejszych kandydatów w wyborach… dorysowano wąsy – red.) oraz mieleckiego - wymienia komisarz Wojtunik.
Agitacja w sieci
Podkarpaccy policjanci przyjmowali również zawiadomienia dotyczące postów zamieszczanych w internecie, na portalach społecznościowych, które mogły stanowić agitację w trakcie cieszy wyborczej (wykroczenie z art. 498 Kodeksu wyborczego).
- Poza tym, do tej pory policja nie odnotowała w naszym województwie poważniejszych zdarzeń związanych z zakłóceniem porządku publicznego, albo takich, które miałyby wpływ na przebieg wyborów - przekazał "Nowinom" w godzinach popołudniowych rzecznik KWP w Rzeszowie.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?