- Dostaliśmy zgłoszenie o dachowaniu audi, którym jechały młode osoby. Same opuściły pojazd - wyjaśniał nam zaraz po zdarzeniu dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Malborku.
Z pierwszych informacji wynikało, że nikomu, na szczęście, nic poważnego się nie stało. Potem to się potwierdziło. Samochodem osobowym jechali: 19-latek, jeden 18-latek i 17-letnia dziewczyna. Kierował jeden z dziewiętnastolatków. Byli lekko poszkodowani, ale dwoje z nich trafiło do szpitali.
- Dziewczyna doznała lekkich obrażeń, jest nieletnia, więc została zabrana do Elbląga na oddział chirurgii dziecięcej. Jeden z młodych mężczyzn, który miał problem z barkiem, został przewieziony do Sztumu - informuje dyżurny KP PSP.
Do Sztumu, a nie do Malborka, bo jak wiadomo, oddział chirurgiczny w malborskim szpitalu jest wyłączony od 20 maja po wykryciu koronawirusa u jednej z pacjentek. Dwóch pozostałych młodzieńców odmówiło przyjęcia pomocy.
Przyczyną wypadku była najprawdopodobniej brawura.
Ok. godz. 16 służby dostały też groźnie brzmiące zgłoszenie z Nowego Stawu. Była mowa o potrąceniu 12-letniego chłopca przez samochód osobowy. Jak wyjaśnia dyżurny KP PSP, po dojeździe na miejsce okazało się, że na szczęście 12-latek nie odniósł obrażeń.
WARTO WIEDZIEĆ
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?