Woda przestała płynąć około godz. 8 w czwartek (29 marca). Ludzie jakoś sobie poradzili, ale gorzej miało bydło w gospodarstwach, które musiało przez dłuższy czas przetrwać o suchym pysku.
- Nikt nas nie uprzedzał. Wody przez cały dzień nie było. Jeżeli ktoś ma hydrofory, to miał wodę, ale ci, co są podłączeni do wodociągów, to jej nie mieli. Z drugiej strony, wiemy, że robotnicy działali od samego rana, aby jak najszybciej naprawić pękniętą rurę - usłyszeliśmy o jednego z mieszkańców.
Jak się dowiedzieliśmy w spółce Centralny Wodociąg Żuławski, doszło do awarii rury w Tralewie - pod drogą w kierunku Trępnów.
- Wody nie mieli mieszkańcy Tralewa, Stogów i Kapustowa - potwierdza Marek Rukat z nowostawskiego zakładu CWŻ. - Pękła rura azbestowo-cementowa znajdująca się bardzo głęboko pod drogą, dlatego uznaliśmy, że nie będziemy kopać. Bo gdybyśmy wybrali tradycyjny sposób usunięcia awarii, musielibyśmy rozkopać na całej szerokości drogę prowadzącą w kierunku Trępnów i zamknąć możliwość przejazdu tamtędy. Zdecydowaliśmy się na przewiert sterowany, ale to też było czasochłonne, bo trzeba ściągnąć specjalną maszynę.
Kierowcy mogli więc normalnie korzystać z drogi powiatowej z Tralewa do Trępnów, a wodociągowcy wydrążyli przekop i wymienili uszkodzony fragment rury. Woda wróciła około godz. 19.
- Przepraszamy mieszkańców za niedogodności, ale nie byliśmy w stanie ich powiadomić. To była siła wyższa, coś nagłego, a nie planowane roboty, i natychmiast musieliśmy przystąpić do usuwania awarii - dodaje Marek Rukat.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?