Od czwartku (21 października) strażacy z powiatu malborskiego odnotowali ponad 20 interwencji związanych z usuwaniem skutków działania silnego wiatru. Już w piątek przed południem (22 października) zostali wezwani do Brzózek, gdzie podmuch zrzucił ścianę obory.
Dla gospodarzy to duży problem.
- Potrzebuję każdej pomocy materialnej. Na pewno przydadzą się jakieś plandeki, może płyty OSB, żeby zabezpieczyć budynek. Pierwszy raz znalazłam się w takiej sytuacji. Naprawdę nie wiem, co robić. Byli już u mnie pracownicy z gminy, poradzili, żeby wezwać straż pożarną. Strażacy przyjechali i wezwali nadzór budowlany - mówiła nam w piątek przed południem pani Barbara z Brzózek.
Inspektor nadzoru budowlanego musi ocenić, w jakim stanie jest obora i czy jej dalsze użytkowanie nie zagraża bezpieczeństwu ludzi i zwierząt. Gospodarze z Brzózek czekają jak na szpilkach. Od tego zależy, czy nadal będą mogli tam trzymać kilkanaście sztuk bydła mięsnego.
- Póki co, te mniejsze sztuki cały czas trzymam w oborze, a większe wypuściłam na zewnątrz - dodaje pani Barbara.
Problem w tym, że sami niewiele mogą zrobić, bo nie mają czym. Niestety, ściana szczytowa obory spadła na dwa garaże, w których znajdowały się samochód, różnego rodzaju sprzęt do pracy w gospodarstwie, spora ilość paliwa.
Nawet nie mam teraz czym jechać, żeby pozałatwiać sprawy, bo zniszczone zostały także rowery, które znajdowały się w garażu. Za każdą pomoc materialną będę wdzięczna - mówi mieszkanka Brzózek.
Służby jeszcze pracują na miejscu, ale jeśli są osoby, które chciałyby pomóc gospodarzom z Brzózek, proszone są o kontakt z panią Barbarą pod nr. tel. 668 404 381.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?