Przypomnijmy, 23 grudnia ok. godz. 17.50 mercedes wypadł z drogi krajowej nr 55 w Chlebówce. Po dojeździe na miejsce policjanci zastali otwarty, pusty samochód. Przesłuchali świadków i wstępnie ustalili, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad autem i wpadł do przydrożnego rowu.
Dochodzenie w tej sprawie prowadził Komisariat Policji w Nowym Stawie.
Policjanci ustalili właściciela pojazdu, to osoba spoza powiatu malborskiego. We wtorek (29 grudnia) zgłosił się do komisariatu w Nowym Stawie. Przyznał się, że to on prowadził samochód i że stracił nad nim panowanie, w wyniku czego wpadł do rowu – mówi asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy KPP Malbork. - Mężczyzna zeznał, że oddalił się z miejsca zdarzenia, ponieważ poszedł szukać u okolicznych rolników pomocy w wyciągnięciu samochodu.
Auto krótko po zdarzeniu zostało odholowane na policyjny parking, więc teoretycznie kierowca, jeśli nie zastał mercedesa na miejscu, tego samego dnia mógł o niego pytać w komisariacie w Nowym Stawie lub komendzie w Malborku. Zgłosił się sześć dni później, po tym, jak skontaktowali się z nim policjanci.
Nawet jeśli było inaczej, niż zeznał mężczyzna, policja nie jest w stanie tego udowodnić. Cała sytuacja skończyła się dla kierowcy mandatem za spowodowanie zdarzenia drogowego.
WARTO WIEDZIEĆ
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?