Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Lichnowy: wóz OSP Pordenowo stoi bez wody, bo w remizie jest za zimno

(RK)
Nowy, kupiony za 172 tys. zł samochód strażacki OSP Pordenowo stoi w zbyt ciasnej i nieogrzewanej remizie. Podczas niedawnego pożaru druhowie nie wyprowadzili go do akcji m.in. dlatego, że w zbiorniku pojazdu nie ma wody. A zbiornik jest pusty, bo w zimnym budynku woda mogłaby zamarznąć i uszkodzić nowe auto.

Wójt Lichnów zapowiada, że będzie domagał się wyjaśnień od swojego Zarządu Gminnego OSP w sprawie jednostki ochotników z Pordenowa. Pod bokiem remizy, ok. 50 metrów od niej, palił się dom mieszkalny, ale pierwsi zaczęli go gasić nie miejscowi druhowie, tylko ci, którzy dojechali z Lichnów. Sytuacja, co przyznają niektórzy nasi rozmówcy, jest absurdalna, bo wóz OSP Pordenowo… stał w tym czasie w remizie i w ogóle nie wyjechał na akcję.

To był jeden z większych pożarów w powiecie malborskim w ostatnich miesiącach. W piątek rano (13 stycznia) spłonął duży dom mieszkalny w Pordenowie, a właściwie "przyklejone" do siebie dwa domki jednorodzinne. Ogień gasili strażacy zawodowi z Malborka i członkowie czterech OSP, wśród nich miejscowi. Nie użyli do akcji małego forda transita, mimo że to zupełnie nowy wóz, wyczekiwany, kupiony za 172 tys. zł wspólnym wysiłkiem samorządu gminnego, Komendy Głównej PSP, Zarządu Wojewódzkiego OSP i sponsorów. Został poświęcony z "pompą" w styczniu 2011 roku, ale do dziś prawdziwego, ogniowego chrztu bojowego nie przeszedł... Przez pompę właśnie, ale tu już o urządzenie chodzi.
- Pompa, która daje ciśnienie wody do pojazdu, została rozkręcona, żeby nie zamarzła. A mogłaby zamarznąć, bo remiza jest nieogrzewana - tłumaczy
Jan Witek, naczelnik OSP w Pordenowie.
Okazuje się jednak, że w 200-litrowym zbiorniku... w ogóle nie ma wody, więc rzeczywiście wyprowadzenie auta do akcji mijałoby się z celem. Wodę z forda spuszczono z całą świadomością i za obopólną zgodą osób zainteresowanych.
- Pod koniec ubiegłego roku na posiedzeniu Zarządu Gminnego OSP w Lichnowach zapadła decyzja, że spuszczamy wodę z samochodu, by w ten sposób zabezpieczyć go przed zimą, żeby woda nie zamarzła i nie uszkodziła zbiornika i pompy. Decyzja wynika z tego, że remiza nie jest ogrzewana - mówi
Piotr Fijas, komendant OSP w Pordenowie. Wójt Lichnów Jan Michalski potwierdza, że takie uzgodnienia rzeczywiście miały miejsce, ale jednocześnie zwraca uwagę, że pomylono tutaj kolejność działań. Najpierw remiza powinna być dostosowana do warunków planowanego samochodu, a dopiero potem trzeba było kupić wóz dla strażaków.
- Decyzja o zakupie zapadła w ubiegłej kadencji, ale nie pomyślano o remizie - mówi wójt Michalski. - Wcześniej stał tam mniejszy samochód - stary żuk, a ford ledwo się mieści. Trzeba by ją rozbudować, wymienić całą instalację elektryczną.
No i podłączyć ogrzewanie, by zbiornik forda mógł być napełniony wodą bez względu na porę roku. Remiza w Pordenowie to stary budynek, z lat 30. ubiegłego wieku, z cienkimi murami. Nic nie wskazuje na to, że będzie ogrzewany, bo koszty są duże. Wójt Michalski wyjaśnia, że sprawy ogrzewania nie uda się rozwiązać w tym roku.
SPŁONĄŁ DUŻY DOM MIESZKALNY W PORDENOWIE
W piątek, 13 stycznia, od pierwszego zgłoszenia o pożarze do pierwszego strumienia wody wylanego na płomienie minęło, jak ustaliliśmy, około 9 minut. Strażacy tłumaczą, że 200 litrów z forda nic by nie pomogło. Bo to było zadanie dla dużych wozów, które wkrótce się zjawiły.
- Zbiornik tego pojazdu ma zbyt małą pojemność - uważa
st. kpt. Janusz Leszczewski, rzecznik prasowy KP PSP. - Na dodatek już w momencie zgłoszenia pożar był zaawansowany, a ogień wydostawał się spod dachu.
- To, czy samochód by wyjechał, czy nie, nie miało już znaczenia i nie miało na nic wpływu. Ogień musiał się tlić już dużo wcześniej, ale na ten temat ja nie będę się wypowiadał, to już policja dokładnie sprawdzi - dodaje Piotr Fijas.
Natomiast jeden z członków Zarządu Gminnego OSP w Lichnowach, z którym rozmawialiśmy (prosi o anonimowość), dziwi się: - Był pożar, więc jednostka powinna wyjechać samochodem. Owszem pojemnik w fordzie jest mały, ale za to mają cienki wąż i to pozwala gasić silnym strumieniem.
Wójt spotka się w poniedziałek z Zarządem Gminnym OSP w Lichnowach, by poprosić o wyjaśnienia odnośnie działań OSP Pordenowo.
- Nie chciałbym pochopnie oceniać, mogę jedynie ogólnie stwierdzić, że działania miejscowej OSP nie podobały mi się, to wszystko działo się za późno - stwierdza Michalski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto