Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Malbork. Tadeusz Kolor nie żyje. To były radny wojewódzki i gminny, a także działacz Samoobrony i barwna postać regionu

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Nie żyje Tadeusz Kolor, mieszkaniec gminy Malbork. W pierwszej dekadzie lat 2000. jako działacz Samoobrony RP był jedną z barwniejszych postaci życia publicznego w regionie. Był radnym i wiceprzewodniczącym Sejmiku Samorządowego Województwa Pomorskiego, ale zasiadał także w Radzie Gminy Malbork. Miał 63 lata.

Zmarł Tadeusz Kolor, mieszkaniec gminy Malbork. Aż trudno w to uwierzyć, bo był postacią z krwi i kości, pełną wigoru, nieco jowialny. Dla nas, dziennikarzy, zawsze bardzo otwarty, chętny do rozmowy.

Ta smutna wiadomość dotarła do nas z rana. Można powiedzieć, że był moim sąsiadem. Przykro słyszeć takie informacje – przyznaje Marcin Kwiatkowski, wójt gminy Malbork.

Panowie znali się prywatnie, nie spotkali się w samorządowej pracy. Tadeusz Kolor był radnym i wiceprzewodniczącym Rady Gminy w latach 2010-2014, Marcin Kwiatkowski zasiada w fotelu gminnego włodarza od 2014 r.
- Był bardzo fajnym kolegą, nieraz współpracowaliśmy przy sprawach ważnych dla gminy – przyznaje Marcin Kwiatkowski.

Tadeusz Kolor miał nieco ponad 40 lat, gdy wkroczył w świat polityki. Dał się poznać jako działacz Samoobrony RP, był jej liderem w powiecie malborskim. Nic dziwnego, że jako 44-latek w 2002 r. z łatwością zgarnął mandat radnego Sejmiku Samorządowego Województwa Pomorskiego, jeden z pięciu, który przypadł Samoobronie. Wszedł na te trójmiejskie salony bez kompleksów. Doskonale radził sobie w regionie, w latach 2004-2006 był wiceprzewodniczącym sejmiku.
W sercu zawsze nosił jednak Malbork i jego okolice. To z jego inicjatywy drugie w historii wyjazdowe posiedzenie wojewódzcy radni odbyli w Karwanie, sali konferencyjnej malborskiego Muzeum Zamkowego.
- Udało się – przyznał wtedy skromnie Tadeusz Kolor przed rozpoczęciem obrad, nie przypisując sobie specjalnych zasług.

Kiedy w 2007 r. został szefem malborskiego biura terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych, złośliwi twierdzili, że to jego pierwsza praca.

Ludzie te złośliwości wymyślają. Owszem, przez wiele lat byłem rolnikiem, ale też społecznikiem. Moja kariera zaczęła się od niezadowolenia społecznego moich kolegów. Tak trafiłem do Sejmiku Samorządowego Województwa Pomorskiego, którego w minionej kadencji byłem wiceprzewodniczącym. Ale jestem ślusarzem-mechanikiem ze średnim wykształceniem. Jako młody technik-absolwent pracowałem najpierw w Zakładach Przemysłu Lniarskiego Makop, później w malborskiej piekarni. Dopiero później przejąłem gospodarstwo po teściach - opowiadał nam wówczas Tadeusz Kolor, tłumacząc, że doskonale zna problemy rolników.

Walkę o interesy wsi miał we krwi. Latem tego roku podczas spotkania w malborskiej siedzibie spółki Elewarr miał wątpliwości co do szybkiej obsługi rolników.
- Proszę powiedzieć, jak będzie przebiegał tegoroczny skup. Bo ubiegłoroczny przebiegł jako tako, ale miał wiele do życzenia. Pan się chwali, że macie cztery kosze, to dlaczego z nich nie korzystacie. Elewarr kupuje samochody, wozi nimi. Dobrze, ale to nie może być tak: trzech rolników, samochód Elewarru, a ten głupi chłop niech stoi i czeka. Jak będzie wyglądał ten skup, jakie wyciągnęliście wnioski z zeszłorocznego skupu, dlaczego kolejki były takie duże? - pytał Tadeusz Kolor podczas „dnia otwartego”.

Tadeusz Kolor miał 63 lata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto