Mieszkańcy Starej Kościelnicy w gminie Miłoradz są załamani, bo obowiązujące obecnie przepisy uniemożliwiają budowę lub nawet rozbudowę domów. Takie ograniczenia wynikają z przyjętej pięć lat temu ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Określają minimalną odległość pojedynczego wiatraka od zabudowań.
W 2016 r. zmieniły się przepisy, ale nikt nam nie powiedział: „Jak powstanie farma wiatrowa, to nie będziecie się budować, oddawać ziemi dzieciom, czy jej sprzedawać” – mówią mieszkańcy.
Uznali, że nie byli w wystarczający sposób informowani przez władze gminy o trwającym przez lata procesie przygotowania inwestycji, czyli farmy wiatrowej. Rozżaleni na całą sytuację w lipcu złożyli oficjalną skargę na działalność wójta.
Rozpatrywała ją Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Gminy Miłoradz, która poprosiła wójta o wyjaśnienia. Przenalizowała również dokumenty dotyczące tej sprawy. Na tej podstawie stwierdziła, że włodarzowi nic zarzucić nie można.
Przygotowany na podstawie opinii komisji projekt uchwały w sprawie rozpatrzenia skargi trafił na sesję Rady Gminy, która odbyła się w poniedziałek (30 sierpnia) po południu.
Sprawa dosyć mocno komentowana w mediach, również głos zabrali mieszkańcy na posiedzeniu wspólnym komisji, które odbyło się w ubiegłym tygodniu – informował podczas posiedzenia Tomasz Żuchowski, przewodniczący Rady Gminy Miłoradz.
Najważniejsze zdanie w zaprezentowanym radnym projekcie uchwały brzmi: „Uznaje skargę za bezzasadną”. W uzasadnieniu Rada Gminy przyznaje, że wójt odpowiedzialny za procedurę przygotowywania dokumentów postępował zgodnie z przepisami prawa administracyjnego i kiedy miał taki obowiązek, zawiadamiał całą społeczność gminy o kolejnych krokach, które podejmował.
Co więcej, tam, gdzie przewidziany był udział mieszkańców, nie zgłaszali oni żadnych zastrzeżeń. Tak było choćby w przypadku uchwalania przez Radę Gminy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru w obrębach geodezyjnych Gnojewo, Stara Kościelnica, Miłoradz, Mątowy Wielkie przeznaczonego na lokalizację elektrowni wiatrowych wraz z infrastrukturą techniczną w gminie Miłoradz.
Podczas poniedziałkowej sesji głos zabrał Kazimierz Kurpias, radny i sołtys Starej Kościelnicy, który jest członkiem Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. A to dlatego, że podczas wcześniejszych spotkań i oficjalnych posiedzeń pojawiła się informacja, że nie brał czynnego udziału w rozpatrywaniu skargi. Jak podkreślił, został wyłączony z głosowania jako strona sporu, ale brał udział w merytorycznej dyskusji podczas posiedzenia komisji.
W piśmie (mieszkańców Starej Kościelnicy – red.) jest kilka informacji, które tak naprawdę nie znajdują odzwierciedlenia w zgromadzonej dokumentacji. Myślę, że gdy zostanie wydana kopia dokumentacji dla wnioskodawcy, wtedy oczekiwałbym sprostowania, bo jest kilka informacji, które nie są zgodne z prawdą. Nie będę już może dalej się nad tym rozwodził – mówił podczas sesji Tomasz Żuchowski.
Stwierdzenia przewodniczącego Rady Gminy o nieścisłościach, które znajdują się w skardze wynikają z tego, że mieszkańcy Starej Kościelnicy zwrócili się w lipcu do wójta, by w trybie dostępu do informacji publicznej udostępnił im materiały, które stały się podstawą do budowy farmy wiatrowej w pobliżu ich miejscowości. Przygotowanie tych dokumentów ma potrwać do 23 września.
W poniedziałkowej sesji uczestniczyło 14 z 15 radnych. Za uznaniem za niezasadną skargi na działalność wójta było 13 radnych. Jeden był przeciw, to Kazimierz Kurpias.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?