Z ustaleń policji wynika, że 53-letnia ofiara pożaru opiekowała się prywatną posesją.
- Mężczyzna przebywał tam za zgodą właściciela. Mieszkał w domku letniskowym typu holenderskiego, pełnił nadzór na tym terenem - mówi asp. Sylwia Kowalewska, rzeczniczka prasowa KPP Malbork. - Właściciel miał z nim ostatni kontakt w sobotę wieczorem (23 listopada - red.).
W późniejszych godzinach doszło do pożaru. Ciało mężczyzny odkrył właściciel posesji, który ponownie pojawił się w niedzielne popołudnie i zastał zgliszcza. Policja została powiadomiona o godz. 15.30. Ślady na miejscu zbierali dochodzeniowcy pod kierunkiem prokuratora.
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że przyczepa najprawdopodobniej była ogrzewana piecykiem na drewno. Prawdopodobnie mężczyzna chciał rozpalić ogień i doszło do zaprószenia - mówi asp. Sylwia Kowalewska.
Wstępnie prokurator wykluczył udział osób trzecich. W najbliższym czasie ma odbyć się sekcja zwłok.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?