O zmianach w Gromie mówiło się od ponad dwóch miesięcy. W piątek, zanim doszło do wyboru nowych władz stowarzyszenia, prezes odchodzącego zarządu, Arkadiusz Półgrabski, przedstawił sprawozdanie, w tym dane finansowe, z działalności klubu w 2017 roku. Można zapoznać się z nimi, oglądając nagranie:
Trzeba wyjaśnić, że kadencja dotychczasowego zarządu Gromu kończy się przedwcześnie i jest skutkiem, najkrócej rzec ujmując, rozbieżności zdań pomiędzy nim a władzami samorządowymi w zakresie skali finansowania klubu przez gminę w roku 2018.
Dotychczasowe władze stowarzyszenia - jak nam wcześniej wyjaśniał były już prezes Arkadiusz Półgrabski - liczyły na około 300 tys. zł dotacji tylko na samo pierwsze półrocze. Urząd Miejski ogłosił konkurs na ten okres z kwotą dedykowaną Gromowi, ale na 190 tys. zł.
Tymczasem były zarząd szacował, że na pierwsze półrocze klub będzie potrzebował: 180 tys. zł na stypendia dla zawodników; 70 tys. zł na koszty bieżące, m.in. transport, opłaty dla PZPN, delegacje sędziowskie, badania lekarskie, księgowość, zabezpieczenie porządku na meczach, ubezpieczenie zawodników i sprzęt sportowy; 90 tys. zł na wynagrodzenia dla trenerów grup juniorskich i seniorskiej (w planach było zwiększenie liczby grup młodzieżowych do pięciu-sześciu).
- 190 tys. zł nie pozwoliłoby na dalszy rozwój sportowy grup dziecięcych, młodzieżowych i zatrzymałoby grupę seniorską w awansie do III ligi. W tej sytuacji zarząd Gromu, nie widząc innych możliwości, podjął decyzję o podaniu się do dymisji - mówił nam na początku stycznia Arkadiusz Półgrabski, a podczas piątkowego walnego powtórzył te argumenty. Wypowiedź byłego prezesa nt. motywów rezygnacji oraz odpowiedź Marka Gałczyńskiego, obecnie już nowego prezesa, możecie odsłuchać na naszym profilu na Facebooku - TUTAJ.
"Zarząd podjął decyzję o podaniu się do dymisji"
Ostatecznie Grom nie przystąpił do konkursu ogłoszonego przez Urząd Miejski z kwotą 190 tys. zł na pierwsze pół roku. Były zarząd o tym, że nie będzie startował po pieniądze, poinformował burmistrza tuż przed świętami Bożego Narodzenia. W piśmie pojawiło się określenie, że "zarząd KS Grom podjął decyzję o podaniu się do dymisji".
Arkadiusz Półgrabski podczas walnego tłumaczył, że to była tylko informacja o zamiarze złożenia rezygnacji, chciał natomiast jeszcze pozamykać sprawy w stowarzyszeniu i już oficjalnie na zebraniu jego członków podać się do dymisji, co też miało miejsce w piątek (23 lutego). Dlatego nie krył zaskoczenia, że po złożeniu w grudniu pisma do Urzędu Miejskiego potem pojawiła się próba wprowadzenia kuratora do Gromu (ostatecznie wstrzymana przez sąd).
Piłkarze poszli do burmistrza
Marek Gałczyński, do niedawna członek zarządu, a od piątku prezes, jeszcze przed wyborem nowych władz wyjaśniał, skąd wziął się pomysł z kuratorem.
- Burmistrz przekazał to pismo drogą formalną do komisji rewizyjnej, która została jedynym organem, gdzie można wszcząć postępowanie zgodnie z prawem o stowarzyszeniach. Zostało wszczęte postępowanie, a dokładnie wniosek o ustanowienie kuratora. Bo w naszym gromowskim statucie jest wyraźnie, że władnym zwołania walnego jest tylko zarząd. Ale jeżeli tego zarządu nie ma, to została jedyna droga. Bo jak my mamy funkcjonować? A przede wszystkim pierwsze zdanie w tym tekście: "Klub Sportowy Grom podjął decyzję o nieprzystąpieniu do konkursu". Jeżeli nie przystępuje do konkursu, to skąd ma wziąć pieniądze na dalsze działanie? Czyli nie ma klubu. Przecież to jest chyba jasne - mówił Marek Gałczyński.
I dalej wyjaśnił, że w takiej sytuacji zaniepokojeni zawodnicy z własnej inicjatywy poszli do burmistrza. - I mówią: "Ale my chcemy tu grać, proszę znaleźć rozwiązanie, bo my oddaliśmy serce, niejedną kontuzję na tym boisku, daliśmy naszemu społeczeństwu wiele emocji, to dlaczego nie możemy dalej tego robić?" -. dodawał Marek Gałczyński podczas walnego.
To z kolei miała być odpowiedź na zarzut odchodzącego prezesa, że władze gminy zwołały spotkanie z piłkarzami "za plecami" poprzedniego zarządu.
"Chłopy z jajami" czy "chłopcy z piaskownicy"...
Po dość ostrej części sprawozdawczej walnego zebrania już w dużo spokojniejszej atmosferze odbyła się część wyborcza. Nowy zarząd tworzą: Marek Gałczyński - prezes, Krzysztof Kucharczyk - wiceprezes, Krzysztof Błażek - sekretarz, Witold Nowicki - skarbnik i Amadeusz Rajch. Komisja Rewizyjna będzie pracowała w składzie: Marek Szczeciński - przewodniczący, Zbigniew Ogórek - zastępca, Czesław Danielak. To wynik dzisiejszego walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego.
- To, co czeka nowy zarząd, to nie jest bułka z masłem. Nie, tak jak powiedział pan były prezes, to jest ciężki kawałek chleba, harówka. I temu trzeba sprostać. Różne okoliczności będą nas czekać, "ciśnienie", presja. To, czy zdołamy to wytrzymać, pokaże, czy jesteśmy chłopami z jajami, czy chłopcami z piaskownicy - mówi Witold Nowicki.
Gminy nie stać, żeby dawać więcej
Strategicznym sponsorem klubu pozostaje samorząd i na razie nie zanosi się, żeby było inaczej. Na cały 2018 rok gmina zaplanowała 390 tys. zł.
- To, co gmina daje na tę chwilę, czyli około 400 tys. zł, to i tak jest bardzo duża kwota i nie stać jej na więcej. Ale zależy nam na masowym sporcie dzieci i młodzieży i przyciąganiu ich do piłki wokół IV-ligowego Gromu - wyjaśniał nam burmistrz Jerzy Szałach w styczniu, gdy atmosfera wokół klubu nabrzmiała.
Obecnie czwartoligowa drużyna normalnie, w praktycznie niezmienionym składzie przygotowuje się do rundy wiosennej w IV lidze. Zmienił się jednak trener. Przypomnijmy, że drużynę po Marku Kwiatkowski przejął Grzegorz Obiała.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?