Spotkanie w Kartuzach, rozgrywane już o godz. 11, dopiero co się rozpoczęło, a piłkarze Gromu już zdążyli zdenerwować swojego trenera. W 2 minucie stracili gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
- W pierwszej połowie zagraliśmy po prostu słabo. Sędzia pozwalał na dużo, a my nie podjęliśmy walki - mówi Grzegorz Obiała, trener Gromu.
Po przerwie nowostawianie wykrzesali z siebie więcej ambicji i w 55 minucie zostali nagrodzeni. Po rzucie rożnym Krzysztof Danielak przedłużył głową piłkę, a do bramki skierował ją Jakub Jędrzejewski.
Wygrywając dzisiaj, byśmy odbili się od tej dolnej strefy tabeli, ale dobrze, że nie przegraliśmy. Jest dwóch rannych, bez zabitych - mówi Grzegorz Obiała. - Dużą robotę zrobił dzisiaj Sebastian Wojtowicz, który wrócił do bramki po długiej przerwie. Na pochwałę zasłużył też Jakub Jędrzejewski.
Grom: Wojtowicz - Galeniewski, Danielak, Kielar, Ziewiec Jędrzejewski, Kozak (65 Suchcicki), Karczewski, Włodarczyk (70 Serafin), Michalski, Karwat.
Jeżeli rezerwy Lechii nie wygrają w niedzielę swojego meczu z GKS Kowale, drużyna z Nowego Stawu zachowa 17 miejsce w tabeli (6 pkt, 7-12). W kolejnej serii spotkań Grom po raz trzeci z rzędu zagra na wyjeździe, z Arką II.
WARTO WIEDZIEĆ
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?