Grupa Malbork startowała podczas Grand Prix Sztumu oraz Grand Prix Gdyni

28 lutego odbył się ostatni finałowy bieg z cyklu "Zimowego Grand Prix Sztumu w Biegach Przełajowych". Tegoroczna edycja była już szesnastą z rzędu odsłoną tych popularnych w naszym regionie zawodów. W tym sezonie sztumska impreza miała tylko w nazwie "coś z zimy", ponieważ aura od listopada aż do końca lutego była raczej wiosenna. Na trasie ani razu nie było lodu, ani śnieżnych zasp. Zamiast siarczystego mrozu raczej padał deszcz i wiał porywisty wiatr.
28 lutego pogoda oscylowała w granicach 5 stopni powyżej zera, słabo wiał wiatr, warunki pogodowe sprzyjały finałowej rozgrywce. Na starcie zameldowało się 169 mężczyzn i 53 kobiety. Start tradycyjnie został podzielony na klika etapów. Najpierw odbyły się biegi młodzieżowe szkół podstawowych i gimnazjalnych, potem ruszyli "marszerzy" Nordic Walking. Punktualnie o godz. 11.30 ruszyli na trasę długości ok. 9,4 km (2 okrążenia wokół Jeziora Sztumskiego) mężczyźni, następnie, po jakichś 5 minutach, kobiety i juniorzy. Obie grupy miały do pokonania jedno okrążenie jeziora czyli ok. 4,7 km. Po biegu każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy medal podsumowujący cały cykl zmagań. W tym roku medal przypominał śnieżny płatek, wspomnienie śniegu, którego tak brakowało na trasie.
Zawodnicy Grupy Malbork biorący udział w zawodach oraz czasy netto, z jakimi meldowali się na mecie:
Wojciech Oliński - 00:33:34,
Zenon Kaszubowski - 00:34:59  
Ryszard Osiński - 00:37:05  
Maciej Frankiewicz - 00:40:15  
Marek Dackiewicz - 00:40:51
Paweł Szymkowiak - 00:41:42  
Robert Stolarów - 00:42:07
Patryk Skrzyński - 00:42:37
Jacek Manteufel - 00:42:37
Radosław Meryk - 00:48:26
Wyniki pań rywalizujących na dystansie 4,7 km
Agnieszka Stolarów - 00:20:15
Kamila Anaczkowska - 00:22:24
Ilona Radecka - 00:26:10
O godzinie 13 na dużej sali kinowej odbyło się wręczenie nagród i pucharów za wyniki w kategorii open i w poszczególnych kategoriach wiekowych. W tym roku świetnie pobiegli zawodnicy Grupy Malbork w kategorii kobiet K40 złoto zdobyła Agnieszka Stolarów, w M50 na pierwszym miejscu stanął Zenon Kaszubowski, w M40 Wojciech Oliński zgarnął srebro. W klasyfikacji generalnej drużynowo obroniliśmy 3 miejsce tuż za ekipami Zantyr Sztum i Grupą Starogard.
***
Cykl 4 imprez Grand Prix Gdyni w Biegach Ulicznych od wielu lat przyciąga tysiące zawodników chcących zmierzyć się z 10-kilometrową trasą w centrum miasta. Niesamowity klimat i pierwszorzędnie przygotowana organizacyjnie sprawiają, że impreza z roku na rok bije rekordy frekwencji. W sobotę (21 lutego) na starcie stanęło blisko 6000 biegaczy.
Organizatorzy z roku na rok starają się wprowadzać kolejne nowości uatrakcyjniające zabawę oraz rozwiązania mające na celu usprawnienie logistyczne biegu. Widać, że nie osiadają na laurach i starają się, by biegacz był traktowany wyjątkowo od momentu rejestracji aż do samego końca zawodów. Profesjonalne podejście do tematu przez organizatorów skutkuje niesamowitą popularnością tego biegowego cyklu. W tym roku nowością, jaką wprowadzono, jest przede wszystkim start falami, modyfikacja trasy oraz nowy medal do skompletowania.
Do promocji tegorocznej edycji GP włączył się duży sponsor, efektem współpracy jest nagroda, którą może wylosować zawodnik, który ukończy, co najmniej 3 biegi cyklu. Nagrodą jest samochód marki Honda.
Z roku na rok frekwencja jest coraz większa. Wąskim gardłem był pierwszy kilometr i startując jednocześnie powodowało to olbrzymi zator na pierwszych kilometrach trasy. Dla wygody uczestników wszystkie biegi GP Gdyni w tym roku rozpoczynały sie startem falowym poszczególnych grup zawodników. W zależności od wytrenowania każdy uczestnik deklarował podczas zapisów przynależność do odpowiedniej kategorii oznaczonej specjalnym kolorem strefy startowej. W zależności od deklarowanego czasu ukończenia dostaje numer startowy z kodem strefy. Niedostosowanie sie do zaleceń i start z nie swojej strefy skutkuje doliczeniem 5 karnych minut do czasu netto. Oczywiście dotyczy to osób, które notorycznie łamią regulamin i startują z szybszych stref blokując swoim wolnym biegiem szybszych zawodników.
Nowa trasa wiedzie ulicami Waszyngtona, Wendy, Polską, następnie Janka Wiśniewskiego, Jana z Kolna, ponownie Wendy i wzdłuż Placu Kaszubskiego aż do Świętojańskiej. Dalsza część pozostaje bez zmian - ze Świętojańskiej biegacze zakręcają w Piłsudskiego, a następnie Bulwarem Nadmorskim wracają na Skwer Kościuszki. Ciężko powiedzieć czy trasa stała sie przez to szybsza, elementem, który na pewno wybija mocno z rytmu jest nawrót na bulwarze, w zamian zrezygnowano z podbiegu na wiadukt na ul. Wendy ok. 6 km, gdzie odbijamy w kierunku Placu Kaszubskiego i ul. Świętojańskiej. Fajną atrakcją jest przeniesienie całej strefy kibicowania na ulicę Świętojańską, gdzie już od pomnika Antoniego Abrahama zaczyna sie mocny doping. To ważne, bo ten długi podbieg jest bardzo trudny i wielu zawodników na problemy na tym etapie zawodów.
Tradycją już jest w Gdyni to, że medal składa sie z elementów, które po złożeniu dają nam jakąś większą całość. W ubiegłym roku był piękny model żaglowca, w tym można skompletować sobie podium z trzema zwycięzcami. To ciekawa koncepcja szczególnie motywująca do tego, by uczestniczyć we wszystkich biegach całego cyklu.
W tym dniu w zawodach w Gdyni wystartowali zawodnicy z Grupy Malbork
Zenon Kaszubowski - open 60, czas: 00:36:20, kat. 3/M50,
Ryszard Osiński - open 132, czas: 00:38:30, kat. 9/M50,
Marek Dackiewicz - open 525, czas: 00:42:49, kat. 207/M30,
Maciej Frankiewicz - open 597, czas: 00:43:21, kat. 233/M30,
Jacek Manteufel - open 845, czas: 00:44:40, kat. 348/M20,  
Alicja Fiałek - open 1072, czas: 00:45:52, kat. 34/K20,
Krzysztof Mróz - open 3851, czas: 00:56:45, kat. 698/M40,  
Ilona Radecja - open 4109, czas: 00:58:00, kat. 295/K20

Relacja i zdjęcia nadesłane przez Macieja Frankiewicza z Grupy Malbork