Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia Malborka. O fabryce samolotów, które były uznawane za najlepsze niemieckie myśliwce w czasie II wojny światowej

Marek Dziedzic
Zdjęcie pochodzi z książki Reinholda Thiela "Focke-Wulf Flugzeugbau"
Wracamy do tego, co działo się w czasie II wojny światowej w fabryce samolotów pod Malborkiem. Tym razem wiele ciekawych informacji na podstawie książki Reinholda Thiela „Focke-Wulf Flugzeugbau”.

W następstwie powtarzających się bombardowań Bremy zdecydowano o przeniesieniu części produkcji na wschód Niemiec i do okupowanej Polski. Tak powstały filie w Żarach, Poznaniu i Królewie Malborskim. Do produkcji zatrudniano zagranicznych robotników przymusowych, więźniów obozów koncentracyjnych, a później jeńców wojennych.

Zakład nr 6 w Królewie Malborskim pod kierownictwem Ernsta Augusta Wohlberga wyprodukował prawie połowę wszystkich samolotów FW 190 dla Luftwaffe. Tu mieściły się działy montażu i oblatywania. Działem operacji lotniczych kierował Ewald Rohlfs, a oblatywali piloci Becker, Fischer, Kretschmer, Linde i Starck. Reinhold Thiel, autor książki „Focke-Wulf Flugzeugbau” (”Budowa samolotów F-W”), pisze, że wyprodukowano od 20 tys. do 22 tys. sztuk samolotów Focke-Wulf FW 190.

Były to maszyny wielozadaniowe - bombowe, szturmowe, rozpoznawcze, torpedowe i nocne myśliwce. Do napędu stosowano przeważnie silniki BMW 801 C-2, które były produkowane w zakładach Beyerische Motorenwerke w Monachium. Ich promień działania to 500 - 600 km, a zasięg dochodził do 1470 km z dodatkowym odrzucanym zbiornikiem paliwa. Ten dolnopłat z wciąganym podwoziem osiągał prędkość aż 595 km/h na wysokości 4 km. Paliwem była 96-oktanowa benzyna.

FW 190 był typowym myśliwcem do walki na małych i średnich wysokościach do pułapu 7600 m. Uzbrojenie jego stanowiły 2 karabiny maszynowe MG 17 kaliber 7,92 mm oraz działka 20 mm MG FF. Działka były produkowane w obecnych Zakładach Cegielskiego w Poznaniu w Poznaniu. Zakład o podobnym profilu istniał na terenie obecnych Międzynarodowych Targów Poznańskich, montaż końcowy odbywał się na lotnisku w Krzesinach, a po alianckich nalotach produkcję przeniesiono na teren poznańskich fortów.

Wracajmy do Królewa. 9 października 1943 roku Zakład nr 6 zbombardowany został przez 96 samolotów B-17 8 Floty Powietrznej USAF. Latające fortece po wystartowaniu z bazy pod Londynem leciały nad Danią, Szlezwikiem-Holsztynem i Bałtykiem i dotarły nad Malbork od zachodu. W pięciu falach, przy dobrej widoczności, niosąc 570 bomb burzących i 1444 bomby zapalające dotarły nad zaskoczone Królewo. Syreny alarmowe na lotnisku zostały włączone w chwili, gdy atakująca grupa wroga zaczęła opróżniać luki bombowe. Ponieważ cała załoga zakładu była w pracy, straty w ludziach były wysokie: 114 ofiar śmiertelnych i 76 rannych.

Źródło (Reinhold Thiel) wymienia tylko straty niemieckie, nie wspomina o więźniach, jeńcach czy robotnikach przymusowych. Szok po tym ataku tkwił głęboko w ludziach. Następnego dnia z 669 pracowników do pracy zgłosiło się stu. Po tygodniu wróciła reszta. Szkody na stanowiskach produkcyjnych były poważne: zostały zniszczone budynki 2, 3, 4, 5 i 8, a także 20 gotowych samolotów i przygotowany materiał do produkcji następnych 60-80 maszyn. 15 sztuk zostało uszkodzonych.

Dowództwo 8 Floty Powietrznej USAF ubolewało nad stratą 2 własnych maszyn w czasie powrotu z akcji. Następne bombardowanie w Niedzielę Wielkanocną 1944 r. całkowicie wyłączyło zakład z produkcji. Pogrzeb ofiar bombardowania wspomina pan Bodo Rueckert:„13 października 1943 roku na obecnym pl. Słowiańskim (wówczas Danziger Platz) przed magistratem miała miejsce uroczysta ceremonia pogrzebowa. Cała moja szkoła musiała wziąć w niej udział. Ciasno obok siebie ustawiono trumny. Przy nich zgromadziły się rodziny zabitych i setki malborczyków.”

W czasie wojny Sowieci zdobyli sporą liczbę sprawnych FW 190, między innymi kilka w Królewie. Jeden samolot nosił biało-czerwone szachownice i latał jako maszyna dyspozycyjna w lotnictwie LWP. FW 190 to bezsprzecznie najlepszy niemiecki myśliwiec II wojny światowej w zgodnej ocenie pilotów niemieckich i alianckich.

Na podstawie książki Reinholda Thiela "Focke-Wulf Flugzeugbau" opracował Marek Dziedzic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto