Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

III liga. Grom Nowy Staw - Pogoń II Szczecin 2:0. Bramki Wesołowskiego i asysty Staniaszka

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Wreszcie! Nowostawski Grom wygrał po raz pierwszy od 15 sierpnia. To drugie zwycięstwo drużyny trenera Grzegorza Obiały w tym sezonie III ligi.

Gdyby w meczu z rezerwami Pogoni nowostawianie nie zdobyli punktów, ich sytuacja byłaby nie do pozazdroszczenia. Ale wygrali i wrócili do "żywych". Chociaż trzeba przyznać, że w pierwszej połowie dominowali szczecinianie. Już w 3 minucie mogli objąć prowadzenie, jednak po prostopadłym podaniu zawodnik gości przestrzelił w sytuacji sam na sam z Arkadiuszem Moczadło. Kilka minut później rezerwy Pogoni zdobyły bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i uderzeniu głową, ale sędzia jej nie uznał. Dopatrzył się faulu na obrońcy Gromu.

- W pierwszej połowie takie było nasze założenie, że celowo oddajemy pole przeciwnikowi i nastawiamy się na kontrę. Mieliśmy trochę szczęścia, bo rywale stworzyli sobie dwie bardzo dobre sytuacje, a bramkę dla nich ja bym uznał - mówi Grzegorz Obiała, trener Gromu.

Goście faktycznie stłamsili gospodarzy pressingiem, ale od 28 minuty nowostawianie zaczęli sobie poczynać śmielej. Po indywidualnej akcji prawą stroną Robert Wesołowski z ostrego kąta strzelił w bramkarza. To był okres, gdy miejscowi "siedli" na przeciwnika, bo za chwilę bramkarz gości ledwo przerzucił nad poprzeczką piłkę po uderzeniu Artura Stawikowskiego, a w kolejnej akcji strzał Jakuba Janowskiego został zblokowany.

Grom objął prowadzenie w 37 minucie. Dariusz Staniaszek przedarł się lewą stroną pola karnego i dograł wzdłuż pola bramkowego do Wesołowskiego, a kapitanowi zespołu pozostało skierować piłkę do pustej bramki. Potem gospodarze skupili się na tym, żeby "dowieźć" przewagę do przerwy.

Udało się. Druga połowa rozpoczęła się od dwóch groźnych akcji rezerw Pogoni, ale ta część spotkania była już wyrównana. Piłkarze z Nowego Stawu grali bardzo uważnie w obronie. Kibice zadrżeli może jeszcze ze dwa razy, zwłaszcza w sytuacji, gdy goście domagali się karnego. Ale sędzia nie widział w tej akcji podcięcia napastnika ze Szczecina.

Za to miejscowi podwyższyli wynik po bardzo ładnej akcji. W 54 minucie po wybiciu piłki spod bramki Gromu na środku boiska przyjął ją Staniaszek i na drugi kontakt kopnął za plecy obrońców do Wesołowskiego. A ten zbiegł z nią z prawej strony na środek, znalazł się w "szesnastce" i uderzył z 10 metrów. Piłka odbiła się od poprzeczki i spadła tuż za linią bramkową.

- Rywale to fajny zespół, poukładany, prezentuje dużą kulturę gry. Ale zawalczyliśmy, chłopaki wygrali to sercem. Myślę, że zagraliśmy fajny mecz i wszyscy zasłużyli na pochwałę. To bardzo cenne zwycięstwo, bo wiadomo, jak to w sporcie, że głowa ma znaczenie - mówi Grzegorz Obiała.

A ta wygrana pozwala nowostawianom uwierzyć w siebie.

Grom: Moczadło - Stawikowski, Błażek, Jagiełło, Gwóźdź - Janowski (55 Rapińczuk), R. Zieliński (49 Karczewski), D. Zieliński, Piotrowski (89 Daukszys), Wesołowski - Staniaszek (60 Grabowski).

Po sobotnim zwycięstwie nowostawianie mają 10 punktów. Za tydzień rozegrają bardzo ważne spotkanie z Nielbą Wągrowiec.

III liga. Grom Nowy Staw wygrał z Pogonią II Szczecin 2:0 [F...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto